Quantcast
Channel: Cienistość.pl - paznokcie, zdobienia i hybrydy - blog z inspiracjami
Viewing all 179 articles
Browse latest View live

Jaki lateks do zabezpieczenia skórek wybrać? Recenzja i porównanie Simply Peel, Miss Sporty peel-off i Born Pretty Kasaco docai

$
0
0


Płynny lateks do zabezpieczenia skórek to zbawienie każdej lakieromaniaczki. Z takim cudem robienie gradientów, stemplowanie i watermarble idzie sprawniej, a czas czyszczenia skórek znacznie się skraca. Dla mnie preparat typu „liquid latex” to must have.
Na rynku jest już mnóstwo rodzajów lateksu do zabezpieczenia skórek. Pamiętam jeszcze czasy, kiedy z sensownych produktów był tylko mega drogi i dostępny wyłącznie za granicą „Liquid Palisade”. Teraz lateks do skórek można kupić także w polskich sklepach internetowych i pojawiło się wiele tańszych wariantów. Tyle tego, że trudno zdecydować się co wybrać, dlatego postanowiłam przygotować mini przegląd z porównaniem. Nie poszalałam tutaj z ilością, bo nie jestem w stanie kupić zbyt wiele rodzajów, ale mam nadzieję, że te kilka przykładów wystarczy na początek.


Co się sprawdzi najlepiej do ochrony skórek przez zabrudzeniem przy stemplowaniu i robieniu gradientów?


W moim porównaniu wzięły udział:
- Słynny „Simply Peel” z amerykańskiego sklepu „My Bliss Kiss”
- tańszy „Kasaco docai” z azjatyckiego Born Pretty Store
- dostępna w polskich drogeriach baza Miss Sporty peel off
- domowy sposób DIY – klej „Magic”


Najlepiej wszystko zobaczyć na żywo, dlatego zapraszam Was na dokładne porównanie video na moim kanale YouTube, a poniżej wkleję tekstowe podsumowanie.



Klej „Magic” wypróbowałam, ponieważ na kilku forach i grupach interenetowych widziałam, że dziewczyny próbują i polecają takie rozwiązanie. Moim zdaniem jednak klej wypada najsłabiej, niewygodnie się nakłada, strasznie długo schnie i nie schodzi w jednym kawałku. Na plus – cena i dostępność. Takie spoko DIY do wypróbowania na szybko i nic ponadto. Ale wolę jednak kupić specjalny preparat do zabezpieczenia skórek

Baza peel-off Miss Sporty i Born Pretty Store „Kasako docai” (rany, co to w ogóle znaczy?)  działają podobnie do siebie. Są całkiem niezłe i niedrogie. Preparat Miss Sporty można kupić w każdej drogerii, kosztuje niewiele i jest to tak naprawdę baza pod lakier do paznokci z funkcją „peel off” – dobrze się sprawdza także i w tej roli. Ale jak widzicie dodatkowo można też jej używać do skórek – daje radę, choć polecam nałożyć grubszą warstwę. Preparat z Born Pretty ma identycze właściwości. Oba w miarę przyzwoicie wysychają (zmieniają się przy tym z białych na przezroczyste) i zazwyczaj schodzą w jednym kawałku.

Simply Peel to mój absolutny ulubieniec. Ładnie się nakłada, błyskawicznie schnie, nawet cienka warstwa schodzi łatwo w jednym kawałeczku, który zwija się w małą kulkę. Uroczo błyszczy holograficznymi drobinkami. Na początku przeszkadzało mi, że po wyschnięciu strasznie się klei i nie można zetknąć palców razem, ale wystarczy rozstawić dłoń szerzej i nie ma problemu. Największym minusem jest cena i dostępność. Simply Peel można kupić tylko w amerykańskim sklepie My Bliss Kiss, gdzie sporo kosztuje, nie mówiąc o przesyłce. Całe szczęście dwa razy w roku jest promocja – w zeszłym miesiącu zapłaciłam za Simply Peel ok. 70 zł z przesyłką. To wciąż drogo, ale za takie ułatwienie przy zdobieniach i za taki super produkt jestem w stanie przeboleć taki wydatek. Dla szalonych lakieromaniaczek – polecam gorąco. Jeżeli jednak nie przykładasz do zdobienia paznokci aż tak dużej wagi bądź nie dysponujesz budżetem na drogi Simply Peel to jestem przekonana, że tańsze preparaty będą równie satysfakcjonujące.
Przeczytaj też: pełna recenzja Simply Peel 

Wiem, że w Born Pretty jest jeszcze sporo innych fajnych lateksów do skórek. Polecano mi też różowy lateks marki El Corazone. Ciekawa jestem też podobnych produktów dostępnych w polskich sklepach internetowych, może miałyście z nimi do czynienia?

Płynny lateks do zapezpieczenia skórek zaraz po nałożeniu - Simply Peel, Born Pretty Kasako docai, Miss Sporty Peel Off i zwykły klej 

Testuję czas wysychania preparatów do zabezpieczenia skórek 

Jesteś uczulona na lateks? Jest alternatywa – naklejane szablony w formie taśmy „peel off tape”. Niestety sama takich nie testowałam, ale oglądałam je kilka razy w akcji na YouTube i sprawdzały się całkiem nieźle. Zobaczcie takie taśmy w akcji u @flagelle_nailicious :)




Gradient w odcieniach zieleni z lakierami Polish Forest

Przeczytaj też: piękne lakiery do paznokci Polish Forest 

Wzór choinek pochodzi z płytki Curali 

Jaki jest Wasz ulubiony preparat do skórek? Podzielcie się swoimi typami w komentarzu! A jeżeli stworzyłyście kiedyś recenzję takiego lateksu lub podobnego środka to bardzo proszę – wrzućcie link w komentarzu. Dzięki temu zainteresowanym osobom łatwiej będzie dokonać wyboru co kupić :)


TRENDY: Efekt holo i holograficzne pyłki na hybrydzie. Rodzaje, sposoby nakładania, zdobienia.

$
0
0



Różnego rodzaju „efekty”, czyli pyłki wcierane w hybrydę od dłuższego czasu robią furorę w paznokciowym świecie. Rodzajów pyłków jest mnóstwo, ale chyba najbardziej spektakularny jest tęczowy efekt holograficzny – mój ulubiony! Dla mnie to hit na lato, gdy promienie wakacyjnego słońca dodatkowo podkręcają intensywność tęczy. W tym wpisie zaprezentuję Wam dokładny przegląd przez rodzaje holograficznych pyłków, przedstawiam różne sposoby aplikacji pyłku holo na warstwę dysperysjną i top no wipe wraz z videotutorialem oraz przedstawię kilka propozycji na fajne holograficzne zdobienia paznokci. Zapraszam!
Przeczytaj też: Holograficzny, czyli jaki? QUIZ „Czy jesteś holosexual?”.


Przy zamawianiu w Eurofashion uwaga na nazwy! Tutaj jest "efekt holo", natomiast mój pyłek, który bardzo polecam, to "Mirror efect HOLO" (porównaj ze zdjęciem wyżej)

1.PYŁEK HOLOGRAFICZNY DO WCIERANIA W WARSTWĘ DYSPERSYJNĄ

Czyli dosyć drobny pyłek, ale o widocznych drobinach, jak porządnie zmielony brokat. Podstawowa wersja ma kolor srebrny, ale dostępne są też różne warianty kolorystyczne. Zazwyczaj brokatowy holo daje efekt rozproszonych tęczowych iskierek, ale czasem można zaobserwować także liniową tęczę. Taki pyłek wciera się (palcem lub pacynką jak od cieni do powiek) w lepką warstwę utwardzonej hybrydy – tak zwaną warstwę dyspersyjną. Jeżeli nie nosisz hybryd i myślisz o holograficznym pyłku to polecam właśnie jakiś z tej kategorii. Da radę go wetrzeć w zwykły, lekko podeschnięty lakier (podobnie jak efekt syrenki).
Przeczytaj też: Efekt syrenki – jak nakładać pyłek na zwykły lakier?


Jak nakładać pyłek holograficzny? Utwardzony kolorowy lakier hybrydowy posyp pyłkiem. Delikatnie wetrzyj pyłek w klejącą warstwę dyspersyjną – nie wciskaj na siłę, raczej delikatnie masuj paznokieć. Użyj opuszka palca lub pacynki do cieni. Miękkim pędzlem strzep nadmiar pyłku i nałóż topcoat hybrydowy (obojętnie jaki), utwardź w lampie. Dla lepszego zabezpieczenia pyłku poleca się nałożyć dwie warstwy topu.


Holograficzne pyłki z tej kategorii: 
Eurofashion/Realac
Indigo Nails „Efekt Holo” (i wersje kolorowe: Tiffany, Fuchsia, Gold, Grapefruit Gold, Silver), 7 złotych
Chiodo Pro „efekt
Bluesky “Mermaid Glitter – syrenka Bluesky” nr 004, 10 zł
i wiele innych :)
Mój ulubieniec z tej kategorii to pyłek Realac – najdrobniejszy ze wszystkich wcieranych w warstwę dyspersyjną.

Po lewej efekt HOLO od Eurofashion, a po prawej kilka wariantów kolorystycznych efektu Holo od Indigo 

Holo manix od Indigo - piękna tafla i linearny efekt holograficzny


2.HOLOGRAFICZNY PYŁEK DAJĄCY EFEKT TAFLI WCIERANY W TOP NO WIPE 

Super drobny pyłek, dający piękny efekt tafli. Można tu spotkać się z określeniami „linear holo” (tęcza układa się w linię lub wyraźnie zarysowany łuk) lub „holo mirror effect” (całość ma prawie lustrzane, metaliczne wykończenie). Zazwyczaj ten pyłek jest dużo droższy od wspomnianego wyżej brokatowego, ale różnica między nimi jest spektakularna i warta dopłaty.

Jak nakładać? Na utwardzony topcoat „no wpie” lub „dry top” (bez warstwy dyspersyjnej) wetrzyj aplikatorem holograficzny pyłek. Zmieć nadmiar miękkim pędzlem. Nałóż topcoat. Dla pewności możesz pyłek zabezpieczyć dwoma warstwami topu.

Mój ulubiony top no wipe do pyłków to Realac. Lubię go, ponieważ jest stosunkowo rzadki i łatwo nakładać go cieniutkimi warstwami. 

Holograficzne pyłki z tej kategorii: 
Indigo Nails „Holo Manix”, 39 złotych za 0,5 g
Bluesky/Beauty Warld BW holographic powder – 59,99 zł za 1 g
Efekt holo SemiFlash Holo Instinct 08 – 33 zł
NeoNail Pyłek 3D Holo Effect – 29,90 zł
Aliexpress – szukajcie pyłku z nazwą „Holographic Unicorn”.

Mój typ to „Holo Manix” od Indigo. Tak jak średnio lubię hybrydy tej marki tak uważam, że pyłki mają absolutnie najlepsze i najwyższej jakości. Na którychś targach kosmetycznych chodziłam po stoiskach z pyłkiem Holo Manix od Indigo na paznokciach i porównywałam z wzornikami z efektami różnych marek. Zazwyczaj dało się zaobserwować różnicę na korzyść pyłku Indigo, moim zdaniem jest najlepszy. Wychodzi cholernie drogo, ale moim zdaniem warto.


Efekt holo nakładany na piękną czerwoną hybrydę Evonails "Kiss Kiss"

Ten rodzaj pyłku jak dotąd dostępny był tylko i wyłącznie w kolorze srebrnym. Ale i tak dało się uzyskać lekki kolor, ponieważ hybryda nałożona pod spód delikatnie prześwitywała nadając pastelowego, subtelnego blasku koloru. Przykład wyżej – Holo Manix nałożony na ciemnoczerwoną hybrydą Evo nails „Kiss Kiss” staje się ślicznie różowy.
Jednak już teraz widzę takie pyłki w wersji kolorowej na azjatyckich stronach. W Born Pretty pojawił się pod nazwą „Peacock holographic” lub „Holographic Chameleon”, które jednocześnie mają efekt „multichrome”. Jestem ogromnie ciekawa jak to wygląda na żywo, zamówiłam już dwa odcienie – będą idealne na jesień.


Czarny lakier Semilac 031 "Black Diamond" nie ma warstwy dysperysjnej - jest idealny do nakładania pyłku Holo Manix

Ważna wskazówka: efekt holograficzny będzie tym silniejszy i bardziej spektakularny, im ciemniejszego lakieru użyjemy pod spód. Najlepiej oczywiście wygląda na czarnym lakierze, choć ja osobiście uwielbiam nakładać holo na turkusy i zielenie.
Do holograficznej tafli serdecznie polecam Wam czarny Semilac „Black Diamond”, który nie ma warstwy dyspersyjnej – można wcierać pyłek bezpośrednio w ten lakier (utwardzony), bez dodatkowej warstwy topcoatu no wipe. Uwaga – ta hybryda jest bardzo napigmentowana, trzeba kłaść super cienkie warstwy i każdą utwardzać dwa razy dłużej niż zwykle!


Różnica między efektem holo wcieranym w warstwę dyspersyjną hybrydy a efektem holo nakładanym na top no wipe. 

Jak odróżnić pyłek wcierany w warstwę dyspersyjną od pyłku wcieranego w top no wipe?
Najbardziej widoczna różnica to cena – pyłek wcierany w warstwę dyspersyjną jest tańszy (5-10 złotych), a ten nakładany na top no wipe jest dużo droższy (30-60 złotych).
Główna różnica to wielkość drobinek – w efektach nakładanych na warstwę dyspersyjną widać pojedyncze drobinki, to po prostu drobno zmielony brokat. Natomiast pyłki wcierane w top no wipe to po prostu super drobny pył, niczym delikatny kurz – nie widać pojedynczych drobinek. Zobacz różnicę na zdjęciu powyżej.

Holo flakes czyli cudne holograficzne płatki

3.HOLOGRAFICZNE „FLEJKSY” 

Tegoroczna nowość czyli holograficzne płatki („flejksy”, ang. „flakes”, płatki) do zdobień. Ja moje kupiłam na Aliexpress, jeszcze nie widziałam takiego produktu w polskich sklepach (jak gdzieś jest to dajcie znać!). Nakładam je delikatnie wklepując w warstwę dyspersyjną. Ślicznie wyglądają, dają intensywny efekt holo przy jednocześnie dobrze widocznym kolorze bazowym. Mój hit na lato!



Holoporn! Efekt holograficzny najlepiej oglądać na żywo, w ruchu, obserwować jak pięknie się mieni. Dlatego przygotowałam dla Was video na YouTube w którym pokazuję wszystkie wyżej wymienione holograficzne pyłki do zdobień w akcji i tłumaczę jak je nakładam. Od niedawna staram się częściej też dodawać komentarz głosowy do moich video na YouTube, mam nadzieję, że Wam się podoba :)




LAKIER HYBRYDOWY Z EFEKTEM HOLOGRAFICZNYM

Jeśli chodzi o hybrydy polecam też przyjrzeć się lakierowi Victoria Vynn Gel Polish nr 109 „Silver Scyscraper”. To przezroczysta baza z drobinkami dającymi piękną i subtelną holograficzną mgiełkę, wygląda bardzo elegancko i ładnie na praktycznie każdym kolorze.
Przeczytaj też: Holograficzna hybryda Victoria Vynn Gel Polish




HOLOGRAFICZNE ZDOBIENIE – WZORY Z SZABLONAMI

Wykorzystując szablony „nail vinyls” lub „nail stencils” można stworzyć świetne zdobienia z holograficznymi wzorkami. Pełen opis jak to zrobić wraz z videotutorialem znajdziecie w moim starszym poście – zapraszam serdecznie :)
Przeczytaj też: holograficzne wzorki na hybrydzie z Indigo „Holo Manix”




HOLOGRAFICZNE ZDOBIENIE – BROKATOWY GRADIENT

Mój ulubieniec lata jeśli chodzi o zdobienia paznokci – łączenie holograficznego pyłku i flejksów w brokatowy, tęczowy gradient. Praktycznie całe lato do hybrydowych zdobień robię holograficzne pyłki i brokaty na kciukach i ostatnio najchętniej noszę właśnie takie holo gradienty.



A jaki holograficzny pyłek lub lakier Wy polecacie? :)

Hybrydy na lato i jesień - Evo Nails "Queen Rules", swatche i zdobienia

$
0
0


Chciałabym Wam zaprezentować kolekcję lakierów hybrydowych, która idealnie wpasowuje się w klimat końca lata i początków jesieni. Odważnie miesza żywe, intensywne barwy z bardziej stonowanymi, eleganckimi odcieniami. Te kolory idealnie trafiają w mój gust i pasują do mojego stylu. Przedstawiam Wam serię „Queen Rules”, marki Evo nails.


Takie super rzeczy dostałam! Cała tęcza lakierów i zobaczcie na te pozytywne naklejki z lakierowymi hasłami! 


Kolekcja Evo Nails Gellack UV Pro "Queen Rules" to osiem energetycznych i interesujących kolorów. Moim zdaniem wyróżniają się na tle innych serii hybryd, szczególnie piękne niebieskości czy zielony. Do tego wyjątkowo trafiają w moje preferencje i bardzo mi się podobają :)
Jak zawsze przedstawię Wam swatche na paznokciach, żebyście mogły przyjrzeć się odcieniom, zobaczyć to jak wyglądają dłonie z takim manicure. Ponieważ do przygotowania takiej sesji zdjęciowej używam bazy peel-off, która czasem bywa kapryśna – nie zawsze jestem w stanie idealnie nałożyć lakier bliziutko skórek, weźcie to proszę pod uwagę. Ale za to przygotowane dzięki temu swatche na paznokciach moim zdaniem są dużo bardziej pomocne niż szybkie pomalowanie wzorników. Wierniej oddają krycie i lepiej prezentują kolor. Zapraszam zatem do oglądania!


200 JUMP IN

Tego lata kocham turkusy! Nie wiem dlaczego, ale w te wakacje oszalałam na punkcie tego koloru i wszystko chciałabym mieć turkusowe. Ten odcień bardzo przypadł mi do gustu i to tej hybrydy z kolekcji „Queen Rules” użyłam jako pierwszej.

Evo Nails Gellac Pro UV 200 "Jump In!"



201 BE DELICIOUS

Piękny odcień! Jeny, to mógłby być mój idealny jasny kolor nude! Trochę jednak będę narzekać na krycie, mogłoby być lepsze. Ja co prawda zawsze kładę lakier super cieniutko, przez co czasem muszę położyć jedną warstwę więcej niż hybryda standardowo tego wymaga, ale i tak uważam, że w tym wypadku mogło by być lepiej.

Evo Nails Gellac Pro UV 200 "Be Delicious!"


202 EAT BANANA

W tym roku żółty lakier hybrydowy jest naprawdę modny! A zespół Evo Nail przygotował hybrydę o naprawdę ładnym odcieniu żółtego. Chyba jak ściągnę moje aktualne zdobienie to ten lakier będzie następny w kolejce, najlepiej z jakimiś fajnymi wzorkami. Mam ochotę na słoneczny żółty we wrześniu, ponoć ma wtedy wrócić słońce i upały!

Evo Nails Gellac Pro UV 200 "Eat Banana!"


"Eat banana" bardzo spodobał się też mojej przyjaciółce Asi :) 


203 DRINK MOJITO

Mój ukochany odcień zielonego, uwielbiam, uwielbiam! Jeszcze nie tak dawno narzekałam, że hybryd w takim kolorze brakuje na rynku, a przecież #greenery to kolor roku Pantone 2017! Evo Nails stanęło na wysokości zadania i wyprodukowało hybrydę, która idealnie wpasowuje się w moje oczekiwania – to jasny, ciepły, nasycony i soczysty odcień zielonego.


Evo Nails Gellac Pro UV 200 "Drink Mojito!"



204 CUT THE JEANS

Kolor tak klasyczny i uniwersalny jak jeansy, świetnie mieć go w swojej kolekcji. Piękny, stonowany niebieski. Normalnie powiedziałabym, że nie w moim typie, ale jakoś mnie urzekł i trafił do ulubieńców!


Evo Nails Gellac Pro UV 200 "Cut the Jeans!"
 



205 WEAR PINK

Klasyczny odcień różu. Wiem, że takie kolory cieszą się dużą popularnością i pewnie wielu z Was ta hybryda przypadnie do gustu. Jeśli jednak obserwujecie mnie już jakiś czas to pewnie wiecie, że to nie jest mój ulubiony kolor, taka klasyka nie pasuje do mojego stylu. Ale to oczywiście tylko kwestia mojego gustu, może też ten odcień różu nie zgrywa się z tonacją mojej skóry, dlatego nie wywołał moich zachwytów. Bo obiektywnie rzecz biorąc to naprawdę ładny, dziewczęcy kolor.

Evo Nails Gellac Pro UV 200 "Wear Pink!"




206 SQUEEZE ME

Spodziewałam się, że będzie słabo krył, bo w buteleczce sprawia wrażenie półprzezroczystego. Ale naprawdę daje radę, choć ma w sobie trochę „żelkowego” wykończenia. To nawet fajnie wychodzi, bo dzięki temu hyrbyda ma w sobie taką soczystą głębię. Jestem na tak! A teraz się zastanawiam – to jest energetyczna pomarańcza na wakacje czy… soczysta dynia na Halloween? ;)

Evo Nails Gellac Pro UV 200 "Squeeze Me!"


207 KISS KISS

Kolejny mój ulubieniec z tej kolekcji! Mój idealny odcień ciemnej, klasycznej czerwieni. Taki elegancki! Uniwersalny, ponadczasowy i wyjątkowy zarazem, doskonały na randkę :)

Evo Nails Gellac Pro UV 200 "Kiss! Kiss!"


VIDEO CHAT MANICURE Z MALOWANIA PAZNOKCI WSZYSTKIMI KOLORAMI TĘCZY Z EVO NAILS 

Żeby zobaczyć krycie, konsystencję i ogólnie nakładanie tych hybryd zapraszam do obejrzenia videoprezentacji, jaką dla Was przygotowałam. Ma formę takiego „chat manicure” z bonusowym zdobieniem paznokci na końcu :)
PS. Blogerki urodowe nagrywają filmiki z serii "chat makeup", gdzie malują się i gadają, a co Wy powiecie na nową serię "chat manicure"? :)




MAROKAŃSKIE ZDOBIENIE PAZNOKCI Z KISS KISS I CUT THE JEANS

Czas na zdobienie! Moją pierwszą próbę, taką testową, możecie zobaczyć w powyższym video, ale chciałam przygotować coś jeszcze. Długo się zastanawiałam nad odpowiednim wzorem, bo zależało mi na czymś, co podkreśli charakter kolekcji. I wykombinowałam coś, z czego jestem naprawdę zadowolona. Jakiś czas temu zaczęły się na Instagramie pojawiać zdobienia w marokańskie wzory. Przywodzą mi na myśl bogato zdobione płytki ceramiczne, arabeski, styl arabski. Kolory przewodnie to oczywiście wszystkie odcienie niebieskiego, przetkane bielą, czerwienią i pomarańczem. Śmiem twierdzić, że to nowy trend, który moim zdaniem śmiało można naśladować także jesienią. Bardzo mi się te inspiracje podobają, dlatego już pracuję dla Was nad kolejnym przeglądowym wpisem z serii „trendy”, tym razem poświęconym właśnie marokańskim wzorom.


Marokańskie wzory z hybrydami Evo Nails, ręcznie malowane :) Videotutorial już niedługo!

Chciałam zobaczyć, jak będzie mi się malować tymi hybrydami. Wciąż brak mi wprawy przy ręcznie robionych zdobieniach żelami i hybrydami, dlatego moim wzorom brak perfekcyjnej geometrii. Ale dzięki wszystkim niedokładnościom wpasowują się w styl inspirowany rzemiosłem i ręcznie malowanymi wyrobami. Po długim namyśle do zdobienia wybrałam dwa kolory Evo nails – „Cut the jeans” oraz „Kiss Kiss”, uwielbiam je! Pięknie się razem prezentują, pasuje im też dodatek bieli we wzorze. Co myślicie o marokańskich wzorach? Wypróbujecie?


Myślę, że ten wzór świetnie by też wyglądał jako pedicure, na dużym palcu. Lubicie zdobienia paznokci u stóp? 


HYBRYDY EVO NAILS GELLACK UV PRO  – KOLEKCJA „QUEEN RULES”

Podsumowując wszystkie cechy lakierów hybrydowych Evo Nails i moją opinię o nich:

  • Krycie standardowe, 2-3 cienkie warstwy zależnie od koloru
  • Nie miałam żadnych problemów z utwardzaniem, nawet w „słabszej” lampie nic się nie marszczy
  • Standardowa trwałość, czyli dobra
  • Komfortowa konsystencja, ani zbyt gęsta, ani zbyt rzadka
  • Pędzelek jest dobry, przeciętnych rozmiarów, wygodny, ładnie się rozkłada
  • Bez problemu schodzą pod wpływem acetonu (dokładnie spiłowuję top i część koloru, trzymam kompresy maksymalnie 10 minut)
  • Naklejki na nakrętkach dosyć dobrze oddają kolor hybrydy
  • Buteleczka 10 ml, kwadratowa nakrętka (jeżeli komuś niewygodnie, to można zdjąć wierzchnią, kwadratową część, ale ja nie czułam takiej potrzeby)
  • Chciałabym tez przy okazji pochwalić cleaner Evo Nails - bardzo fajny 
  • Wyprodukowano w UE


Tęczowe kolory - to mój styl! :D 

Pierwsze testy lakierów Evo nails i próby ze zdobieniami wypadły bardzo pozytywnie :)


Ale się napracowałam przygotowując ten wpis! W sumie zrobiłam więcej, niż planowałam, ale tak mi się te kolory spodobały, że do mojej głowy zaczęło napływać mnóstwo pomysłów, które musiałam, musiałam zrealizować! Przesyłam pozdrowienia dla Evo nails – ten wpis powstał dzięki współpracy z marką :) Mam nadzieję, że efekty tej wspólnej pracy z Evo Nails uprzyjemniły Wam dzień :)
Napiszcie mi proszę, bo jestem bardzo ciekawa, które kolory najbardziej Wam się spodobały? Co teraz macie na paznokciach?


Styl pin up – zdobienia paznokci, fryzura bez lokówki i klasyczny makijaż ze sztucznymi rzęsami

$
0
0



Styl pin-up to chyba jedno z najbardziej popularnych haseł na tematyczne imprezy z przebieraniem. Nic dziwnego zresztą, to fantastyczny, bardzo kobiecy i seksowny styl, w którym każda dziewczyna wygląda szałowo. Sama niedawno byłam na takim wydarzeniu, w sumie po raz kolejny w tym roku. Jeśli chodzi o makijaż to mam sprawdzone rozwiązanie, zresztą to dość jasno sprecyzowany styl i wiadomo jak się umalować. Z fryzurą zawsze miałam problem, bo nie mam w domu niestety lokówki ani prostownicy. Ale udało mi się wykombinować fryzurę, której przygotowanie zajmuje kilka minut i nie wymaga dodatkowego sprzętu. A paznokcie w stylu pin-up? Wiadomo, czerwone! Dla mnie jednak to trochę za mało, tak tylko jeden kolor, muszą być wzorki. Na Pintereście niestety nie znalazłam zbyt wielu propozycji ciekawszych zdobień w stylu pin-up, wszędzie tylko czerwone, jednokolorowe paznokcie. Dlatego postanowiłam pokombinować i przygotować kilka własnych propozycji. Mam nadzieję, że będą dla Was ciekawą inspiracją przed jakąś imprezą :D

Wszystkie zdobienia możecie zobaczyć też w formie videotutorialu, który wkleiłam na końcu wpisu :)


Evo Nails "Kiss! Kiss!" ma piekny odcień czerwieni


PAZNOKCIE W STYLI PIN UP 

Zacznę od klasyki – czerwonego lakieru do paznokci. Jeśli chodzi o standardowe lakiery, to polecam serię Polish Flowers marki Sense&Body. To dobrze kryjące lakiery o zapachu kwiatów. W kolekcji jest kilka pięknych odcieni czerwieni – każdy znajdzie odpowiedni dla siebie. Ja na imprezę wybrałam intensywny „Poppy”.
Przeczytaj też: Lakiery Sense&Body "Polish Flowers" - klasyczne kolory i piękne zapachy 

Jeśli chodzi o lakiery hybrydowe, to najbardziej w klimacie będą: Evo Nails „Kiss Kiss” oraz Semilac „Sexy Red”. Fajne kolory są też w najnowszej, jesiennej kolekcji Realac „Femme Fatal” – pokażę Wam je już niedługo!
Przeczytaj też: Lakiery hybrydowe Evo Nails 

Pin up to nie tylko czerwone paznokcie, ale też granatowe, szare lub ciemnozielone :)

Propozycja numer jeden – grochy i kropki, tzw. polka dots. To chyba najpopularniejszy wzór sukienek w stylu vintage, na paznokciach też będą wyglądać fajnie.
Klasyczna czerwień zawsze spoko, ale chciałam jednak podejść do tematu trochę bardziej kreatywnie i pokombinować. Jak kiedyś robiłam research na temat makijażu w latach 40 natknęłam się na kilka informacji odnośnie malowania paznokci – czerwienie królowały, ale można też było znaleźć lakier w kolorze butelkowej zieleni lub granatu. Dlatego w mojej propozycji pojawia się też piękny ciemny niebieski. Realac nr 82 „Dark Sapphire” to elegancki, zgaszony granat. Dołożyłam do niego białe kropeczki robione „sondą” do zdobień (dotting tool). Proste, szybkie, a wygląda fajnie i uroczo.




Klasyczne grochy są trochę oklepane, dlatego pomyślałam o wersji trochę bardziej ekstrawaganckiej. Wybrałam geometryczne koła z płytki do stempli B. Loves Plates. Ten wzór pasuje też do retro stylu lat 60. I właśnie takie paznokcie miałam na ostatniej imprezie, tylko zapomniałam zrobić zdjęć (brawo ja :/). Wtedy miałam białe stemple na tle intensywnej czerwieni Polish Flowers „Poppy”, a teraz do wpisu na bloga zrobiłam dubla z ciemnym Realac 57 „Claret”.




Moja trzecia propozycja na zdobienie paznokci w stylu pin up to urocze wisienki. Moje są ręcznie malowane i od razu zaznaczam – to naprawdę prosty wzór. Czerwone kropki, zielone kreseczki i gotowe. Można też pokusić się o wiśniowe (lub truskawkowe:)) naklejki (water decals) lub stemple, jeżeli nie chcecie bawić się pędzelkami.






MAKIJAŻ W STYLU PIN UP

Jak dobrze wiecie, jestem fanką pstrokatych kolorów w makijażu. Jednak moja internpretacja stylu pin up to sama klasyka makijażu – oczy podkreślone złotem i brązami, czarna kreska, zalotne rzęsy i czerwone usta.
Wklejam tu opis wszystkich kroków w makijażu, ale więcej możecie zobaczyć w video na YouTube, które wklejam na końcu wpisu :)

1.Na twarz nakładam ulubiony podkład „na większe wyjścia” – Pierre Rene Skin Balance Cover (mój odcień to superjasny „20 Champagne”). Na co dzień wybieram leciutkie kremy BB lub podkłady mineralne, ale na ważne wydarzenia ostatnio wybieram klasyczny podkład. Ten od Pierre Rene jest super – ma idealny dla mnie kolor i krycie, pięknie pachnie, dobrze się rozprowadza i sensownie utrzymuje mat.

2.Konturuję „na mokro” kredką Golden Rose przy pomocy gąbeczki LoveBlender. Jest trochę za ciepła dla mnie, ale jak potem dodam puder i odrobinę chłodnego bronzera to kolor jest w miarę zbalansowany.

3.Pudruję twarz (theBalm „Sexy Mama”), nakładam złoty rozświetlacz (Lovely) i bronzer (KOBO Sahara Sand). W makijażu pin-up ważny jest róż i zachęcam do jego użycia. Sama jednak często z niego rezygnuję, ponieważ w mojej stylizacji mam dość już czerwonych akcentów – usta, ubrania, paznokcie. A do tego na imprezach momentalnie robię się czerwona na twarzy, czego lekki podkład nie do końca zakrywa i dodatkowy róż nie pasuje mi w tej sytuacji i w takim makijażu. (PS. Jestem początkująca w robieniu makijażu i kręceniu przy tym filmiku i z wrażenia zapomniałam przy tym dodać rozświetlacz, choć normalnie zawsze go nakładam. Brawo ja! xD)

4.Przyciemniam brwi, nieco mocniej niż zwykle (choć wciąż delikatniej niż na Instagramie :P). Używam do tego precyzyjnej kredki z cieniem (Wibo), żelu (Rimmel), a dolną linię dodatkowo podkreślam cielistą kredką (Inglot Kajal).

5.Mój must have w klasycznym makijażu – ulubiona paleta cieni theBalm „Meet Matt(e) Nude”. Nawet opakowanie ma w klimacie! Na bazie z ulubionego waniliowego cienia (Annabelle Minerals) rozcieram cienie theBalm. Podkreślam nimi załamanie powieki zaczynając od jasnej szarości, potem dodaję ciemny szary i brąz aby zaakcentować załamanie i zewnętrzny kącik oka, także na dolnej powiece. Potem dokładam klasyczną kremową bazę do cieni na ruchomą powiekę i wcieram w nią metaliczny, jasny cień w odcieniu złota lub szampańskim (Catrice Liquid Metal). Wewnętrzny kącik (jak i łuk kupidyna) podkreślam rozświetlaczem w kredce (Catrice).
Przeczytaj też: paleta cieni Meet Matt(e) Nude – recenzja i swatche
http://www.paulinaweiher.pl/2017/09/matowe-cienie-nude-paleta-thebalm-meet-matte.html

6.Eyelinerem w pisaku (Cathy Doll Pokemon) rysuję klasyczne, czarne kreski.

7.Maluję rzęsy ulubioną mascarą (Rimmel Colourista). I doklejam sztuczne rzęsy! Rzadko to robię, więc nie mam zbyt dużej wprawy, zresztą na co dzień nie są konieczne. Ale taki makijaż wręcz wymaga sztucznych rzęs! Niedawno w prezencie od firmy Perhaeps dostałam bardzo fajne rzęsy, których użyłam w tym makijażu. Podoba mi się, że na stronie marki znajdziecie opis jakie rzęsy pasują do danego kształtu oczu [klik]. Ja wybrałam sobie koci i zwracający uwagę model Queen, bardzo mi się podoba. Nie mam w prawy w nakładaniu rzęs, za rzadko to robię i przez to zawsze się z tym męczę, ale te rzęsy były na tyle elastyczne i lekkie, że udało mi się dość sprawnie je przykleić. Trzymały się całą imprezę doskonale i nawet nie czułam ich na powiekach, choć są dość duże. Niestety do zdjęć za bardzo się spinałam włączonym nagrywaniem i rzęsy nie są już idealnie symetrycznie nałożone, ale wydaje mi się, że mimo to wyglądają całkiem nieźle. W każdym razie jestem z nich zadowolona i już się nie mogę doczekać kolejnej fajnej imprezy, kiedy będę mogła ich użyć :D

8.Można czerwień na usta! Wiem, że teraz wszyscy szaleją na punkcie matowych szminek, ale mi ten trend nie pasuje. Wybieram wściekle intensywny lakier do ust Rimmel Apocalips (odcień Stellar)! Z konturówką (Flormar) i „bazą” (Golden Rose) trzyma się naprawdę świetnie i na imprezie musiałam ją poprawiać tylko po tłustym jedzeniu.


Rzęsy Perhaeps można kupić w sklepie Nocanka. Ja swoje dostałam w prezencie od firmy. Wybrałam model Queen. Lekko je przycięłam na końcach przed założeniem i pasowały super :) 



FRYZURA W STYLU PIN UP 

Moje naturalne fale-loki są zbyt nieregularne i chaotyczne do pięknych fryzur w stylu retro. Długo martwiłam się, że bez lokówki czy nawet suszarki nic sensownego nie stworzę, ale jednak się udało. Zrobiłam przedziałek z boku głowy i natapirowałam włosy u nasady. Natapirowane pasmo z przodu uniosłam do góry, lekko skręciłam pozostawiając dużą objętość i przypięłam spinką z tyłu. Podobnie zrobiłam z drugiej strony głowy. Resztę włosów można zostawić rozpuszczone (szczególnie jeśli naturalnie włosy Wam się kręcą) albo dla wygody upiąć w luźny, niski kok. Trzy minuty i gotowe :) Jak Wam się podoba?


STRÓJ W STYLU PIN UP 

Na imprezę założyłam pasującą do stylu przewodniego sukienkę z dopasowaną, skrojoną jak gorset czarną górą i rozkloszowanym dołem w uroczy wzór czerwonych truskaweczek (ułożyłam ją do zdjęć do wpisu). Do tego szpilki, czarne bolerko (bo zimno!) i stylizacja gotowa.
Ale na imprezy bez Męża wybrałabym bardziej casualowy look z czerwoną koszulą w kratę i jeansowymi szortami. Takie też ubrania założyłam do zdjęć do tego wpisu. A Wy co byście wybrały?





PAZNOKCIE, MAKIJAŻ I FRYZURA W STYLU PIN UP - VIDEO

Na koniec - obiecane video. Bardzo dużą przyjemność i sporo zabawy dało mi przygotowanie tego filmiku. Żałuję, że nie jestem profesjonalistką i moja fryzura i makijaż nie wyglądają jak z kolorowych magazynów, ale z drugiej strony - może taka amatorska inspiracja Wam się przyda? Zapraszam do oglądania! :)



A jak Wy wyobrażacie sobie styl pin up? Macie jakąś propozycje na związane z tym zdobienie paznokci?


Trendy w zdobieniu paznokci: Arabeski i marokańskie wzory jak kafelki

$
0
0


Jeżeli śledzicie na bieżąco paznokciowe trendy na Instagramie, to być może mignęło Wam kilka razy zdobienie w stylu marokańskim, niczym arabeski na kafelkach. Te wzory robią się coraz popularniejsze i przeczuwam, że niedługo będą hitem! Bardzo mi się podobają i sama już kilka razy zainspirowałam się takimi deseniami, gdy wymyślałam, jak pomaluję i ozdobię swoje paznokcie. Przygotowałam dla Was kilka propozycji, może Was też zainspirują marokańskie, orientalne klimaty?


PŁYTKI DO STEMPLI W ARABESKI 

Mam w swojej kolekcji płytkę do stempli, która idealnie nadaje się do zdobień w stylu marokańskim. Niektóre wzory są wręcz do tego stworzone, a w sumie Ania zaprojektowała je już jakiś czas temu. Mowa o przepięknej i eleganckiej „Classy and chic” marki B. Loves Plates. To idealna płytka na jesień! Doskonała do stemplowania srebrnych lub złotych wzorów na ciemnym tle, choć ja kilka tygodni temu zaczęłam od lżejszych, jaśniejszych propozycji. Na pewno jednak tej jesieni będę odbijać te wzory ponownie w ciemniejszej i bardziej błyszczącej kombinacji kolorystycznej.

Prawda, że B. Loves Plates "Classy and Chic" jest idealna do stemplowania modnych wzorów? ♥ 

Kolorowane stemple na hybrydzie. Na zmatowionym i odtłuszczonym lakierze Realac 82 "Dark Sapphire" odbijam białe stemplowane wzory. Część kształtów koloruję hybrydą, poszczególne plamy utwardzam, dodaję trochę srebrnego pyłku wymieszanego z bezbarwną hybrydą i zabezpieczam całość warstwą topcoatu. 

Zdobienie na szybko - proste stemple :) 

Dla mnie marokańskie-kafelkowe wzory to przede wszystkim odcienie niebieskiego z dodatkiem bieli i odrobiną czerwieni lub pomarańczu. Tutaj wybrałam wakacyjne, energetyczne kolory - turkusowy EvoNails i intensywny Colour Alike
Oprócz płytki B. Loves Plates arabeskowe wzory ma też MoYou London, np. z serii Festive numer 23/24. Tutaj zdobienie na beżowym EvoNails z shimmerowym niebieskim Konad

Przeczytaj też: Hybrydy Evo Nails kolekcja "Queen Rules" 


RĘCZNIE MALOWANE 

Nie byłabym sobą, gdybym nie wypróbowała sama namalować marokańskich wzorów! Oj, ale ciężko mi szło! Te zdobienia wymagają niesamowitej dokładności i umiejętności. Co prawda z daleka moje malunki wyglądały naprawdę nieźle, ale jak się przyjrzeć z bliska to widać, że mistrzem precyzji to ja nie jestem. Na Instagramie widziałam dużo ładniejsze i lepiej namalowane arabeski. Mimo to cieszę się, że spróbowałam. Za drugim razem poszło mi jeszcze lepiej, więc zachęcona poprawą postanawiam ćwiczyć dalej. Mogę też zawsze napisać, że takie trochę niedbale namalowane wzory mają swój urok i to dodaje im realizmu hihi.


Ręcznie malowane arabeski próba pierwsza! 

Uwielbiam te kolory - EvoNails "Cut The Jeans" i "Kiss! Kiss"


Drugie podejście do ręcznego malowania marokańskich wzorów uważam za bardziej udane, choć było trudniej, bo wybrałam drobniejsze i bardziej skomplikowane wzory. Wszystko też wymyślałam z głowy. Właśnie to zdobienie mam teraz na paznokciach! Tylko na prawej ręce już się nie podjęłam malować tych drobnych wzorków i zrobiłam stemple w pasujących kolorach ;) 


Przeczytaj też: Trendy w zdobieniu paznokci na 2017 


MAROKAŃSKIE INSPIRACJE Z INSTAGRAMA

Postanowiłam już jakiś czas temu do postów z serii „Trendy” dodawać też zdobienia innych blogerek. Dziewczyny tworzą fantastyczne wzory i chciałabym Wam polecić kilka ich prac. To świetne źródło inspiracji, a talent autorek zachwyca i motywuje mnie do malowania.

Zacznę od przesympatycznej amerykanki Harli G, u której po raz pierwszy zobaczyłam zdobienie inspirowane orientalnymi wzorami. Na jej YouTube znajdziecie tutorial, a ja zapraszam Was na jej Instagrama




Od dawna podziwiam zdobienia @mananails na Instagramie. Jestem zachwycona ich oryginalnością, unikalnym, konsekwentnym stylem i pięknem. Mananails do swoich wzorów wplata też marokańskie wzory i robi to po prostu mistrzowsko! Nie mogę się napatrzeć, no wow takie super!




Bardzo fajne zdobienie z „kafelkami” widziałam u @vixeninblackthorn. To połączenie z pomarańczami wygląda fantastycznie, a wykonanie ręcznie malowanych wzorów napełnia mnie podziwem. Pięknie i kreatywnie!



Na koniec zdjęcie od Ani @zjemciklapki. Zainspirowało mnie to do zrobienia też marokańskich zdobień na stopach, choć moja wersja nie jest już taka ładna. W każdym razie – to super propozycja na pedicure!




Pozazdrościłam i też zrobiłam marokańskie wzory na paznokciach u stóp! Tylko trochę poszłam na skróty i wybrałam stemple zamiast ręcznego malowania 

Ten piękny granat to hybryda z nowej kolekcji Realac - pokażę Wam tą serię już niedługo. Jak myślicie, czy to zdobienie pasuje do klimatu "femme fatal"? ;) 


Na zakończenie mam da Was video "Kiss! Kiss!" - miłego oglądania! (i nucenia piosenki z intro;))


Przeczytaj też: Więcej postów z kategorii "TRENDY" 

Widziałyście już gdzieś zdobienia w marokańskie wzory? Jak Wam się podoba ten trend? :)

Najlepsze klasyczne bazy pod lakier – co warto wypróbować?

$
0
0



Przez lata przetestowałam mnóstwo baz i odżywek do paznokci i dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować te, które najlepiej się u mnie sprawiły. Dedykuję ten wpis osobom, które używają klasycznych lakierów do paznokci i szukają dobrej bazy lub odżywki. Prezentowane tu produkty sprawdzą się też u dziewczyn, które planują krótki odpoczynek lub kurację naprawczo-regenerującą po noszeniu hybryd czy żeli.


DLACZEGO WARTO UŻYWAĆ BAZY POD LAKIER?

- Chroni przed przebarwieniami
- Przedłuża trwałość manicure
- Może wzmocnić paznokcie

Używam bazy pod lakier zawsze, zawsze. Przez ostatnie lata przetestowałam mnóstwo różnego rodzaju preparatów, kilka z nich udało mi się „zdenkować”. W tym wpisie przedstawiam tylko wybrane bazy i odżywki – ze wszystkich jakie miałam okazję przetestować prezentuję tylko te najciekawsze i najbardziej skuteczne.




POSHE NAIL STRENGHTHENING BASECOAT

Tą wzmacniającą bazę kupiłam pod wpływem recenzji na blogu Ewalucja. Produkt może nie sprawdza się jako intensywna kuracja, ale idealnie nadaje się na bazę codziennego użytku u osób o podniszczonych lub wrażliwych paznokciach. Szybko schnie, nie zawiera drażniących paznokci, skutecznie przedłuża trwałość lakierów. Przez długi czas to był mój hit, ale po zdenkowaniu pierwszego opakowania nie kupiłam kolejnej buteleczki ze względu na wysoką cenę i ograniczoną dostępność (wyłącznym polskim dystrybutorem Poshe jest sklep internetowy Alphanailstylist, a cena bazy wynosiła ok. 50 złotych). Mimo wszystko polecam, to naprawdę dobry produkt. Przy okazji zachwalam też topcoat Poshe, którego zużyłam ze dwa opakowania – to też był mój hit, ale porzuciłam go na rzecz tańszego i łatwiej dostępnego Sally Hansen.
Przeczytaj też: Moje ulubione bazy pod lakier – wpis z 2012 roku :) 



EVELINE 8W1 

Kultowa odżywka, znienawidzona przez wielu ze względu na potencjalnie drażniące działanie. Sama przez jakiś czas jej używałam, ale z obawy przed alergią wymieniłam na lepszy model. Teraz jednak śpieszę Wam dowieść, ze Eveline wypuściło nową wersję tej odżywki – z naturalnym aldehydem. Dostałam ją w paczce dzięki Meet Beauty, ale jeszcze nie miałam okazję przetestować ani zagłębić się w analizę porównawczą składu. Nie wiem też, czy będę z tej odżywki w najbliższym czasie korzystać – po prostu teraz moje paznokcie tego nie potrzebują.
Przeczytaj też: Moja recenzja Eveline 8w1 Total Action z 2013 roku :) 





ORLY BONDER

To nie jest żadna odżywka, ale specjalna baza pod lakier przedłużająca trwałość manicure. W tej roli sprawdza rewelacyjnie. Wysycha do takiego matowego wykończenia, po którym bardzo dobrze rozkłada się lakier kolorowy. Sama używałam jej sporadycznie, za to zawsze sięgałam po nią gdy malowałam paznokcie koleżankom. Zależało mi, aby zdobienia były w miarę trwałe i to się udawało – często koleżanki nosiły mani bez odprysków nawet tydzień.


Stary i zużyty Nail Tek Foundation II kontra nowa seria do suchych paznokci Nail Tek 3 

NAIL TEK FOUNDATION II

Odżywka bardzo zachwalana przez amerykańskie blogerki i youtuberki, świetne opinie zbierała także w Polsce. Postanowiłam wypróbować i rzeczywiście, Nail Tek działa naprawdę świetnie. Najpierw używałam tej odżywki w formie kuracji, a potem co jakiś czas jako bazy, gdy stan moich paznokci nieco się pogorszył. Za każdym razem obserwowałam poprawę, dlatego Nail tek był ze mną bardzo długo, aż zostały mi tylko resztki na dnie, a ja przestałam potrzebować intensywnej kuracji, bo moje paznokcie były wreszcie zdrowe i bez rozdwojeń.






Teraz też sięgam po odżywkę Nail Tek, ale numer 3 – do suchych paznokci. Ta seria idealnie wpisuje się w moje potrzeby, ponieważ generalnie mam paznokcie w dobrej kondycji, ale prace domowe oraz laboratoryjne i ściąganie hybryd acetonem ma działanie mocno wysuszające. Ten ładny zestaw dostałam niedawno w prezencie od przedstawiciela marki i jestem z tych produktów zadowolona. Szczególnie fajnie sprawdza się „Ridge Filler”, gdy na paznokciach mam resztki bazy hybrydowej, a chce mieć gładko położony klasyczny lakier.
To fajnie, że teraz odżywki Nail Tek są bardziej dostępne w naszym kraju i mają polskojęzyczne nazwy i opakowania. Podoba mi się też to, że mają w ofercie cztery linie preparatów dopasowane do różnych potrzeb. Używałyście może jakichś produktów Nail Tek? Jak wrażenia?




SALLY HANSEN 18K GOLD HARDENER

Tą odżywkę polubiłam tak bardzo, że rok temu „zdenkowałam” pierwsze opakowanie i od razu kupiłam drugie. Te złote płatki mogą wkurzać, bo ciężko je zmyć (ja je zostawiam), ale poza tym bardzo sobie ten produkt chwalę. Gdy używałam tej odżywki jako bazy moje paznokcie pozostawały w dobrym stanie, a lakier się w miarę długo trzymał. Na pewno jeszcze będę po nią sięgać.
Przeczytaj też: 4 najlepsze produkty Sally Hansen





VICTORIA VYNN X-TREME HARDENER

Przez jakiś czas używałam też bazy Victoria Vynn, którą dostałam na pokazie. Oceniam ją bardzo pozytywnie, przez cały czas paznokcie w dobrej kondycji. Może nie miała jak się wykazać, bo nie walczę już tak z rozdwajającymi się paznokciami, ale baza daje radę. Niestety podczas przeprowadzki wcięło mi gdzieś kartonik z opisem, ale wydaje mi się, że nie ma formaldehydu. Można jej używać jako kuracji albo co jakiś czas jako wzmacniającą bazę pod lakier.
Przeczytaj też: Relacja i haul z pokazu Victoria Vynn.


MOJA ULUBIONA BAZA HYBRYDOWA  

Jak na razie cały czas jestem wierna produktom Victoria Vynn. Zazwyczaj sięgam po bazę z serii Pure, ponieważ bardzo łatwo odmacza się w acetonie. Jeżeli potrzebuję wzmocnienia, to wybieram Mega Base, ale ostatnio coraz rzadziej, ponieważ nawet bez tego udaje mi się wyhodować ładne i dość długie naturalne paznokcie.

Używam też często baz peel-off, ale o tym opowiem innym razem :) (pracuję już nad postem na ten temat).


Mój zestaw do manicure z początku 2015 roku. Trochę się zmieniło, ale właściwie niewiele :) 


A jaka jest Wasza ulubiona baza? Co polecacie? :)




Płytka do stempli B. Loves Plates B.00 "Rainbows and unicorns" - recenzja i zdobienia paznokci

$
0
0



Motyw jednorożca to chyba największy trend roku 2017. Sama niedawno kupiłam holograficzną koszulkę z jednorożcem, piórnik w jednorożce, opalizujące gumki do włosów i kosmetyczkę, mam też holograficzny plecak i ołówek. Jeżeli kręci Cię ten styl z tęczą i uroczym jednorożcem to na pewno zainteresuje Cię płytka do stempli, którą przedstawiam w dzisiejszym artykule.





PŁYTKA DO STEMPLI B. LOVES PLATES B.00 „RAINBOWS AND UNICORNS"

Płytkę do stempli B. Loves Plates „Rainbow and Unicorns” wygrałam w urodzinowym konkursie, w którym jako zgłoszenie namalowałam akwarelami kartkę z życzeniami i ilustracją… właśnie tęczy i jednorożce. Zupełnie przypadkiem tak trafiłam, nie spodziewałam się, że mój rysunek tak będzie pasował do motywu przewodniego najnowszej płytki do stempli! Fajnie się złożyło i szalenie się cieszę z mojej nagrody ♥





Płytka B.00 „Rainbow and Unicorns” ma 16 dużych, całopaznokciowych wzorów (o wymiarach 16x20 mm) oraz miks różnych pojedynczych wzorów na środku. Z tyłu podklejony jest tęczowy wzór z logo firmy. Płytka jest bardzo dobrej jakości, wzory są porządnie wyżłobione i wszystko odbija się bez zarzutu. Kosztuje 39,90 złotych, ale warto polować na sezonowe promocje.
To już moja siódma płytka B. Loves Plates! Ale się nazbierało :) Ale to jedna z moich ulubionych firm produkujących akcesoria do stempli i chętnie robię zamówienia. Na wishliście mam jeszcze B.07 „Beauty of Simplicity”, szalenie mi się podoba ♥
Przeczytaj też: wpisy o innych płytkach B. Loves Plates – B.01 Geometry is Perfect, B.02 Flower Power, B.03 Mind Blow oraz B.04 Leaves of Happiness.




Podobną płytkę, choć nie tak uroczą i dopracowaną ma też azjatycki Born Pretty Store. Kupiłam ją już jakiś czas temu i przygotowałam post z recenzją oraz kilkoma stemplowanymi zdobieniami – zapraszam.
Przeczytaj też: płytka do stempli w jednorożce Born Pretty Store


Turkusowy lakier z wtartym rozświetlaczem, lakier do stempli "B. a Blueberry Muffin" oraz moje ulubione jednorożce ♥ 


ZDOBIENIA PAZNOKCI W JEDNOROŻCE I NIE TYLKO

Na płytce znajduje się kilka różnych motywów z jednorożcem. Chyba nietrudno zgadnąć, który podoba mi się najbardziej. Zrobiłam kilka stemplowanych zdobień i zupełnie przypadkiem, nieświadomie aż trzy razy wybrałam ten sam motyw! Choć pozostałe też mi się podobają, szczególnie jednorożec w koronie :)

Uwielbiam ten projekt jednorożca, jest przeuroczy ♥ 

Tęczowe stemple, pokolorowane lakierami typu "tint" marki p2.

Bazą do mojego tęczowego zdobienia jest hybryda PB Nails Gellaxy GE167 "Let's Party" - biała z drobnym, kolorowym brokatem. Wygląda bardzo fajnie! Mogłaby może trochę lepiej kryć, ale generalnie efekt jaki daje ten pastelowo-tęczowy brokat jest świetny. 

Te same stemple co wcześniej, ale w innym wydaniu - pionowe, tęczowe ombre/gradient i podwójne stemple, najpierw białe, potem czarne 

Tęczowe ombre to jeden z moich ulubionych motywów w zdobieniu paznokci, bardzo często do niego wracam. Jakiś czas temu robiłam to zdobienie pastelowymi neonami Realac (klik), a teraz wykorzystałam moje ulubione hybrydy Victoria Vynn Pure

Ostatnie moje zdobienie z jednorożcem, ale nie ostatnie z tej płytki do stempli! Neonowe korony - gradient z żółtego i różowego lakieru do stempli Colour Alike. Do tego eleganckie tło - srebrno-szary gradient. A jako główny akcent - uroczy jednorożec w koronie ♥ 

Ale ta płytka to nie tylko tęcze i jednorożce. Znajdziemy tam też mnóstwo innych motywów, które jednak razem tworzą spójną, zgraną całość. Bardzo podobają mi się na przykład kółeczka, które przypominają bańki mydlane. Wystemplowałam je holograficznym lakierem Colour Alike „B. a Princess” na tle China Glaze „Bizarre Blurple”.

Takie proste zdobienie, a bardzo mi się podobało :) 

Holograficzny lakier do stempli Colour Alike "B. a Princess" (zdjęcie w słońcu) 


Podobają mi się też diamenty, urocze buteleczki lakierów, gwiazdki oraz geometryczne serca – logo BLP. Jedyne czego mi tu brakuje to pizzy hihi! Ale ogólnie – płytka jest ciekawa, różnorodna i ma dużo świetnych wzorów. Który podoba Wam się najbardziej?


Bonus - miks zdobień z płytki "Rainbows and Unicorns" na paznokciach mojej przyjaciółki Asi 


Tęczowy gradient gąbeczką, a na to czarny stempel ze wzorka w stylu "negative". 

Bardzo mi się podoba to geometryczne serce ♥





Zapraszam Was też do obejrzenia mojego najnowszego video na YouTube na temat zdobień paznokci z jednorożcami. Znajdziecie tam między innymi videotutorial dla zdobienia z tęczowym gradientem :) 




Jeżeli szukacie więcej tęczowych inspiracji to zajrzyjcie na moją tablicę na Pintereście "NAILS: Rainbow & Unicorn" :)


Ale się nastemplowałam! Było bardzo fajnie, uwielbiam jednorożce ♥ I mam dla Was jeszcze jeden post z jednorożcowymi motywami, tym razem ręcznie malowanymi - pojawi się w czwartek wieczorem :)
Jak Wam się podoba ta płytka do stempli? Który wzorek najlepszy? 



Trendy w zdobieniach paznokci: Jednorożce!

$
0
0



Jednorożce i wszystko co z nimi związane są supermodne w tym roku, z miesiąca na miesiąc widzę coraz więcej różowo-tęczowych wzorów z tymi stworzeniami. Nie tylko na paznokciach – także na ubraniach i akcesoriach. Tutaj jednak oczywiście skupię się na zdobieniach paznokci i przedstawiam Wam kilka ciekawych inspiracji z jednorożcami. Miłego oglądania!


LAKIERY DO PAZNOKCI DLA FANEK JEDNOROŻCÓW

Zanim przejdę do wzorków i zdobień chciałabym Wam przedstawić kilka ciekawych, jednorożcowych lakierów do paznokci. Zacznę od mojego faworyta, czyli różowego lakieru Victoria Vynn Gel Color 129 „Pink Unicorn”. To może nie neonowy, ale bardzo intensywny róż z milionem iskrzących drobinek. Lekko „żelkowy” (półtransparentny), dzięki czemu nabiera pięknej głębi, a zatopiony w nim brokat ma wielowymiarowy charakter. Dobrze kryje jak na takie wykończenie (na paznokciach mam dwie warstwy). Jak widzicie etykietka na buteleczce wyjątkowo tu nie oddaje koloru i intensywności tej hybrydy, ale jeżeli szukacie takiego jasnego różu, to polecam Wam „Dream Girl” z serii Pure Victoria Vynn.

Victoria Vynn Gel color 129 "Pink Unicorn" swatch w sztucznym świetle

Kolejna hybryda, która pasuje do tematu "jednorożce" to Perfect Beauty Gellaxy GE64 „Tinky Winky”. To kolor bazowy do jednego ze zdobień, który pokazuję poniżej. Odcień ma iście królewski, Błyszczy się i iskrzy przecudnie!

Lakier hybrydowy z jednorożcem w nazwie znajdziecie też w ofercie Indigo Nails, ale „Call Me a Unicorn” to po prostu zwykły, kremowy niebieski bez drobinek [swatch na paznokciach MyWonderland – zdjęcie z jej Instagrama wkleiłam poniżej]. Znacie jeszcze jakiś jednorożcowy lakier?


Perfect Beauty nails Gellaxy GE64 "Tinky Winky" 

Oczywiście na maksa jednorożcowe są też opalizujące lakiery i pyłki w stylu „efekt syrenki” oraz wszystko, co holograficzne. O tym jednak pisałam już nie raz, dlatego teraz żeby się nie powtarzać tylko zapraszam Was do poprzednich wpisów na temat syrenki i holo. W przygotowaniu mam jeszcze wpis z najnowszym rodzaju pyłku – „crystal mirror” lub „unicorn”. Jeszcze tylko jedno-dwa zdobienia dorobię i artykuł będzie gotowy, tak więc czekajcie! :)
Można też kupić szablony w kształcie jednorożców i zrobić przy ich pomocy holograficzne wzorki (kliknij tutaj, aby zobaczyć tutorial i przykłady).
Przeczytaj też: Cztery sposoby na efekt syrenki – isnpiracje i tutoriale   Przeczytaj też: wszystko o holograficznych lakierach do paznokci   Przeczytaj też: Efekt holo i holograficzne pyłki na hybrydzie

Stylizacja paznokci z hybrydą. Po lewej - holograficzny jednorożec z szablonu (tzw. nail vinyls). Po prawej - zdobienie przykryte pyłkiem NC Nails "crystal mirror" (w innych firmach ten pyłek nazywany jest właśnie "unicorn").

Po lewej - stemple z jednorożcami płytki Born Pretty Store, po prawej zdobienie z wzorami B. Loves Plates


PŁYTKI DO STEMPLI W JEDNOROŻCE 

Mam dwie płytki do stempli w jednorożce – niedrogą Born Pretty Store L045 i przeuroczą B. Loves Plates B.00 „Rainbows and Unicorns”. Każda z nich została przeze mnie zaprezentowana w osobnym artykule – serdecznie zapraszam, jeżeli jesteście zainteresowani stemplowaniem jednorożców.
Przeczytaj też: płytka do stempli w jednorożce Born Pretty StorePrzeczytaj też: płytka do stempli w jednorożce B. Loves Plates 

Poza ręcznie malowanym jednorożcem zrobiłam też białe stemple z płytki Konad nr 32.  


ZDOBIENIA PAZNOKCI W JEDNOROŻCE

O stemplowanych zdobieniach paznokci w jednorożce pisałam już wcześniej, dlatego dzisiaj skupię się na tych ręcznie malowanych. Jak staram się robić w postach z serii „Trendy” tak i tym razem oprócz zdobień mojego autorstwa przedstawię Wam też kilka wyszukanych przeze mnie inspiracji z Instagrama. Najpopularniejszy motyw to malowanie białego jednorożca z tęczową lub różową grzywą. Najczęściej pojawia się sam uroczy pyszczek – mała powierzchnia paznokcia niejako wymusza takie ujęcie tematu. Bardzo mi się te zdobienia podobają i postanowiłam sama wypróbować malowanie takiego jednorożca.


Słodki jednorożec na paznokciu ;) 


INSPIRACJE Z INSTAGRAMA - PAZNOKCIE Z JEDNOROŻCEM 

Zebrałam też dla Was kilka przepięknych i przeuroczych zdobień paznokci z Instagrama, wszystkie autorstwa polskich dziewczyn :)

















A na koniec – tęcze i jednorożce w moim wykonaniu, po raz kolejny. To zdobienie inspirowane tutorialem Robin Moses, do którego wracam regularnie od lat. I to chyba jeden z moich ulubionych wzorów, który nigdy mi się nie znudzi. Poniżej wklejam wersje z 2013 oraz 2016 roku oraz tą najnowszą, którą mam na paznokciach teraz.

Tęcza i jednorożce - 2013 rok 

Tęcza i metalowy jednorożec (z Born Pretty Store) - 2016 rok 

Najnowsze zdobienie paznokci z tęczą i jednorożcem - malowane lakierami hybrydowyi Victoria Vynn PURE 

Tym razem zdecydowałam się na nietypową bazę w kolorze burym – to Realac nr 85 „Latte Macchiato”. Dorzuciłam do tego trochę opalizującego brokatu – jedną warstwę wyjątkowej hybrydy Victoria Vynn „Star Event”. Tęcze i chmurki są ręcznie malowane lakierami Victoria Vynn z serii Pure. Dodatkowo podkreśliłam wzory czarnymi kreskami – dzięki temu stały się bardziej wyraźne, trochę jakby trójwymiarowe i nabrały ciekawego, komiksowego charakteru. Malowanie miniaturowego jednorożca chyba idzie mi z biegiem lat coraz lepiej, choć do perfekcji jeszcze mi trochę brakuje. Na pewno jednak za jakiś czas ponownie odtworzę to zdobienie, tak bardzo mi się podoba.








Zapraszam Was też do obejrzenia mojego najnowszego video na YouTube na temat zdobień paznokci z jednorożcami. Znajdziecie tam videotutorial dla zdobienia z tęczowym gradientem oraz ręcznie malowaną tęczę i jednorożca :) 




Jeżeli szukacie więcej tęczowych inspiracji to zajrzyjcie na moją tablicę na Pintereście "NAILS: Rainbow & Unicorn" :)




Jakie zdobienia paznokci z jednorożcami najbardziej Wam się podobają? Lubicie ten motyw na paznokciach? :)


Stemple z marką Konad – płytki, lakiery, przezroczysty stempel, nowości

$
0
0



Konad to chyba pierwsza firma, która wypuściła produkty do stemplowania paznokci. Swój pierwszy zestaw kupiłam lata temu i do teraz co jakiś czas sięgam po niektóre akcesoria. Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć trochę o produktach marki i przedstawić Wam pełen przegląd wszystkich akcesoriów niezbędnych do stemplowania. Część rzeczy to moje własne zakupy, natomiast niektóre dostałam niedawno w prezencie od przedstawiciela firmy Konad. Nie planowałam żadnego wpisu na ten temat, ale tak mi się niektóre z tych rzeczy podobają, że postanowiłam co nieco Wam o nich opowiedzieć.


Okrągłe płytki do stempli Konad z serii "m", które kupiłam kilka lat temu oraz nowa "Konad square image plate 32" 


PŁYTKI DO STEMPLI KONAD

Lata temu płytki z serii „m” były bardzo popularne. Małe, okrągłe i strasznie drogie, ale za to dobrej jakości. Wzorki były ładne i ciekawe, wiele z nich podoba mi się do teraz. Królowały pojedyncze wzorki, ale pojawiały się też takie całopaznokciowe. Niestety były trochę małe, szczególnie te ze starszych serii – za krótkie w stosunku do moich paznokci, a wcale takich długich pazurów nie noszę. Mam pięć płytek z tych starszych kolekcji i muszę przynać, że cały czas mi się podobają.
Jakiś czas temu Konad wypuściło nowe płytki – duże, prostokątne, głównie z całopaznokciowymi wzorami. Jakoś jak zawsze na najwyższym poziomie – wzory są porządnie wyżłobione, wszystko się pięknie odbija. Desenie całopaznokciowe są też odpowiednio duże – będą pasować nawet na długie i szerokie paznokcie. Niestety wciąż są drogie (do 45 zł). Wzory są ładne, znajdzie się też parę najmodniejszych motywów – flamingi, monstera, zimowe sweterki, Mały Książę, coś marynistycznego i geometrycznego. Ja po długim namyśle wybrałam plytkę numer 32 z klasycznymi, eleganckimi motywami roślinnymi. Takie wzorki lubię najbardziej :)


Nowości w mojej stemplowej kolekcji - prostokątna płytka nr 32 oraz czarny i fioletowy lakier do stempli


Wzór z płytki Konad "square image plate 32" - biały i czarny holo Color Club 

LAKIERY DO STEMPLI KONAD 

Biały i czarny lakier do stempli marki Konad są już chyba kultowe. Sama mam czarny i potwierdzam, jest bardzo dobry. Niestety nie testowałam białego, ale słyszałam o nim dużo dobrych opinii. W każdym razie te dwa produkty Konad to klasyki, które polecam.


Czarny lakier do stempli Konad daje radę. Wzór różyczek pochodzi z płytki Konad "square image plate 32".

Niestety kolorowe lakiery do stempli Konad mają średnią pigmentację. Lata temu kupiłam trzy kolory (zielony, niebieski i żółty) i dobrze wyglądają tylko na bardzo jasnym tle, najlepiej białym. Niedawno trafił do mnie fioletowy i niestety sprawa wygląda podobnie – na bladym różu wygląda ładnie, ale na jaskrawym pomarańczowym bardzo blednie i znika. Raczej nie polecam, chyba że stemplujecie tylko na białym tle. Sama z tych czterech kolorów regularnie używam tylko niebieskiego.


Różne stemplowane zdobienia sprzed paru lat - wzory z płytek Konad lub wykonane lakierami do stempli Konad. Żółty dobrze widać tylko na bieli :( 

Nowy, fioletowy lakier do stempli Konad na tle jaskrawej pomarańczy Colour Alike "Orange Fizz". Niestety fiolet jest słabo napigmentowany i niezbyt wyraźny. Geometryczny wzór pochodzi z płytki Konad "square image plate 32"

Znajoma pierwszy raz robiła sobie stemple i manicure hybrydowy - dałam jej do stempli zestaw Konad i jak widać poradziła sobie rewelacyjnie. Na pastelowym różu całe szczęście fioletowy lakier do stempli Konad wygląda całkiem fajnie. 

Clear Gelly Stamp Set Konad - przezroczysty stempel i zdrapka. Urocze! :)

PRZEZROCZYSTY STEMPEL KONAD


Pamiętacie pierwsze stemple? Takie różowe, ze strasznie twardą gumą. Miałam właśnie duży, oryginalny różowy stempel Konad. Jeny, ale on były ciężkie w obsłudze! Moje pierwsze stemplowania wyglądały słabo i dużo czasu mi zajęło nabranie wprawy. Całe szczęście przez ostatnie lata powstało mnóstwo nowych, mięciutkich stempelków, których obsługa jest super łatwa. A nowy, przezroczysty stempel Konad jest rewelacyjny! Mięciutki, łatwo zbiera i odbija wzorki, wygodny no i wszystko dobrze widać. A jaki ma uroczy design! Od dłużego czasu używam praktycznie tylko tego stempla i jak na razie to mój ulubieniec. Polecam!

W zestawie ze stemplem jest mała zdrapka, wsuwana w obudowę 

Przezroczysty stempel Konad - jest świetny!

Nowości marki Konad :)


Jestem ciekawa, czy macie jakieś akcesoria do stempli marki Konad? A może miałyście okazje wypróbować lakiery hybrydowe tej firmy?


„Femme Fatal” – jesienna kolekcja lakierów hybrydowych REALAC

$
0
0



Jesień w pełni, czas zatem na prezentację pięknych kolorów na ten sezon, jakie przygotowała dla nas marka Realac. To eleganckie klasyki – ciemne, stonowane i bardzo kobiece. Jeżeli szukacie uniwersalnych i ponadczasowych kolorów hybryd na jesień i zimę, to nowa seria „Femme Fatale” na pewno przypadnie Wam do gustu.




JESIENNA KOLEKCJA LAKIERÓW HYBRYDOWYCH REALAC „FEMME FATALE”

Co sezon Realac przygotowuje specjalną kolekcję sześciu lakierów hybrydowych. Jak zawsze odcienie dobrane są doskonale do pory roku, co jest naprawdę super, choć z drugiej strony malkontent może narzekać na przewidywalność i brak oryginalności. Jakby jednak nie patrzeć - jesienne kolory Realac są piękne, pasują idealnie do klimatu długich wieczorów pod kocykiem, przy świeczce i z kubkiem herbaty w dłoni. Wszystkie hybrydy z serii „Femme Fatale” są bardzo stylowe, w ciemnych, zgaszonych odcieniach. To czysta jesienna klasyka, nie ma tu zaskoczenia, ale jest pięknie i przytulnie.

Poprzednio trochę narzekałam na przeciętne krycie hybryd Realac, ale to mogła być kwestia problematycznych kolorów (neony i pastele). Nowe jesienne kolory mają zauważalnie lepsze krycie, po dwóch warstwach wyglądają bardzo dobrze. Rozprowadzają się i utwardzają jak zawsze bez problemu, jeśli chodzi o trwałość to również nie mam im nic do zarzucenia. Brawa za dobrą jakość!
A teraz czas na prezentację kolorów!
Przeczytaj też: Realac - nowa marka lakierów hybrydowych i wiosenna kolekcja ♥ Przeczytaj też: Realac - neonowa kolekcja na lato oraz biała i czarna hybryda ♥ 

Realac 19 "Cerulean" i złoty topcoat Bluesky dający efekt kociego oka 

19 Cerulean– piękny morski kolor. Bardzo, bardzo mi się podoba! W ogóle zauważyłam, że w tym roku pojawiło się dużo lakierów w takiej zielono-niebieskiej tonacji, jestem tym trendem zachwycona ♥


Realac "Femme Fatale": 19 - Creulean, 82 - Dark Sapphire i 21 - Castle Gate 

21 Castle Gate– klasyczny szary, ani ciemny ani jasny – taki w sam raz. W tym roku wszelkie szarości są niesamowicie modne, dlatego warto zwrócić na ten kolor uwagę. Jeszcze nie miałam tego lakieru na paznokciach, ale coś czuję, że sięgnę po niego przy następnym malowaniu, bo bardzo mi się podoba.



Realac "Femme Fatale": 96 - Femme Fatale, 26 - Control i 57 Claret 

26 Control– zgaszony, ciemny róż. Kolor totalnie nie w moim stylu, ale wiem, że wielu osobom będzie się bardzo podobał – jest bardzo kobiecy, a przy tym nienachalny. Sprawdzi się idealnie do pracy w biurze i do noszenia na co dzień dla osób o minimalistycznym stylu.


Realac 57 "Claret", dwie warstwy

57 Claret– elegancka, ciemna czerwień. Ponadczasowy kolor, kwintesencja klasyki.


Realac 82 Dark Sapphire - piękny, zgaszony granat 

82 Dark Sapphire – ciemny granat w takiej bardziej przytłumionej, zgaszonej wersji. Ciekawy odcień, akurat granatowego brakowało w mojej kolekcji, więc z przyjemnością powitałam ten lakier. Pokazywałam już „marokańskie” zdobienie z jego udziałem.
Przeczytaj też: Trendy w zdobieniu paznokci – arabeski i marokańskie wzory jak kafelki

Mam holograficzną koszulkę z jednorożcem i bawię się lakierami :D A po prawej zoom na hybrydę Realac 96 "Femme Fatal" - zobaczcie te piękne drobinki, jak elegancko się błyszczą! 

96 Femme Fatal– bordowy z brązowymi nutami i mnóstwem drobinek (wykończenie shimmer). Taki szlachetny kolor, bardzo ładny. Dla kobiety wampa, która ceni sobie klasykę. Idealny na wieczór, do makijażu smokey eyes.


Markokańskie paznokcie z lakierem Realac 82 Dark Saphhire w roli głównej. Podczas warsztatów przygotowałam ręcznie malowane zdobienie na prawej ręce, a w domu dokończyłam lewą z malowanymi stemplami. 


WARSZTATY REALAC W SIEDZIBIE EUROFASHION

Po raz trzeci miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu pomorskich blogerek w siedzibie Eurofashion. Jeny, jak lubię te wydarzenia! Tym razem zaczęłam od zakupów – kupiłam lampę LED na biurko. Takie same mamy na warsztatach, dość dobrze sprawdzały się jako dodatkowe oświetlenie przy kręceniu video, dlatego postanowiłam kupić taką do domu. Sprawdza się bardzo dobrze też jako zwykła lampka na biurko, jestem z niej zadowolona. Czy chcecie, żebym napisała coś więcej o tej lampce? :)

Tym razem spotkanie miało nieco inną formę – po krótkiej prezentacji jesiennej kolekcji dostałyśmy zadanie przygotować stylizację paznokci w stylu femme fatale. Zainspirowałam się orientalnym stylem i namalowałam wzorki w stylu marokańskim – bardzo byłam zadowolona z rezultatu i miło mi było nosić to zdobienie. Myślę, że ten wzór pasowałby do korzenno-piżmowych perfum i ciemnego, wieczorowego makijażu. Wyzwanie Realac miało formę konkursu i jury przyznało nagrodę Bogusi, za jej stylizację z kolorowym frenchem i half-moon manicure. Bardzo podoba mi się jej zdobienie – szacun za pięknie ręcznie namalowany french i interesujący dobór kolorów. Gratuluję Bogusiu :)




Gdy skończyłyśmy malować przyszedł czas na prezentację niespodzianki (o której napiszę Wam już niedługo!) i spotkanie dobiegło końca. Moim zdaniem trwało o wiele za krótko, nie zdążyłam się nacieszyć w pełni relaksem przy malowaniu i doskonałym towarzystwem! Na pocieszenie jednak spędziłam resztę popołudnia razem z kilkoma innymi blogerkami, gdzie miałam szansę się nagadać w pełni ♥




Zapraszam też do obejrzenia videorelacji z warsztatów - filmik opublikowałam na fanpage Cienistość [klik].






Jak Wam się podoba kolekcja „Femme Fatal”? Który lakier zainteresował Was najbardziej?




6 zdobień paznokci z płytką do stempli Curali 013

$
0
0



Rok temu zamówiłam płytkę do stempli Curali numer 013 "Winter Trendy". Miałam ją na wishliście całkiem długo i bardzo się cieszyłam, gdy wreszcie mogłam ją kupić. Szalenie podobają mi się na niej wzory z lisami – to ten deseń najbardziej zwrócił moją uwagę i sprawił, że zainteresowałam się marką Curali. Ale pozostałe wzory też są bardzo fajne – leśne szyszki, jelenie, śnieżynki, świąteczne sweterki. Cała płytka utrzymana jest w zimowym klimacie, choć znajdą się tam też wzorki na inne pory roku, na przykład urocze króliczki. W tym wpisie przedstawiam Wam 6 jesienno-zimowych zdobień paznokci z wykorzystaniem wzorów właśnie z płytki Curali 013. Jest też jeden videotuorial! Miłego oglądania!





PŁYTKA DO STEMPLI CURALI 013 „WINTER TRENDY” 

Płytkę można kupić na Etsy (31,65 złotego plus 21,10 zł za przesyłkę) lub w sklepie internetowym marki Curali (6,95 euro plus 6,50 za przesyłkę). Płytka ma rozmiar podobny do płytek MoYou London lub prostokątnych Born Pretty Store – 12 x 6 centymetrów. Jest podklejona od spodu sztywnym białym plastikiem i zapakowana w ochronny kartonik. Całopaznokciowe wzory mają rozmiar 18 x 14,5 milimetrów. Wszystkie wzory odbijają się rewelacyjnie! Jakość wyrobu na najwyższym poziomie. Płytki Curali wyróżniają ciekawe i oryginalne wzory – bardzo podobają mi się też żurawie i koty z płytki 012 oraz śmieszne jednorożce i dinozaury z płytki 020. Najchętniej obie bym kupiła!


Grafika ze strony sklepu Curali [klik]


JESIENNO-ZIMOWE ZDOBIENIA PAZNOKCI Z CURALI 013 

Płytkę do stempli Curali kupiłam rok temu i tamtej zimy zrobiłam z nią łącznie 6 zdobień paznokci. Pokazuję Wam je akurat teraz, żebyście mogli zamówić sobie płytkę Curali 013 przed rozpoczęciem kolejnej zimy, jeżeli oczywiście te wzory przypadną Wam do gustu. To będzie też takie moje wprowadzenie do sezonu zimowego i mroźnych zdobień paznokci :)
Poniżej zamieszczam galerie wszystkich sześciu zdobień – miłego oglądania!


Uwielbiam ten wzór, stemplowałam go już dwa razy. Bardzo podobają mi się takie zimowe kompozycje roślinne ♥ 

Stemplowałam srebrnym lakierem Sense&Body na matowej czerni z zestawu "Polish French Set"♥ 

Uwielbiam też jelonki! ♥ 

Wzór w choinki jest taki prosty, ale jak ładnie wygląda! 

Baza to gradient z dwóch lakierów Sense&Body z serii "Polish forest", stemplowane białym i miętowym lakierem Colour Alike. Niedługo na fanpage @cienistość będzie tutorial! 


Urocze dziergane, sweterkowe serduszka i kokardka. Słodki prezent :) 

Miętowy lakier Coloru Alike ♥ 

Króliczki tutaj w jesienno-zimowych kolorach, ale sprawdzą się też do wiosenno-wielkanocnych zdobień :) 


TUTORIAL JAK ZROBIĆ STEMPLOWANE ZDOBIENIE PAZNOKCI W LISY

Jak się możecie domyślać – najbardziej spodobał mi się wzorek z liskami. I tego właśnie użyłam jako pierwszego! Rude liski pokolorowałam białym lakierem i wystemplowałam jako kolorowy akcent w szaro-srebrnym zdobieniu paznokci. Videotutorial znajdziecie poniżej!




Przezroczysty stempel z Born Pretty Store jest całkiem fajny, ale przyszedł do mnie lekko uszkodzony. Teraz stempluję przezroczystym stemplem Konad (przeczytasz o nim więcej TUTAJ) ♥ 





Jestem ciekawa, czy słyszeliście już o marce Curali i czy macie w swojej kolekcji jakieś płytki tej marki? Które wzory podobają Wam się najbardziej?





Jesienne inspiracje i pomysły na zdobienia paznokci

$
0
0



Witam listopadowo! Jesień w pełni, dziś za oknem miałam piękne słońce i widok na kolorowy las. Uwielbiam tak sobie pracować z kubkiem herbaty obok i zerkać co chwilę za okno podziwiać polską złotą jesień. Albo zerkać na paznokcie, na ulubione kolory i duochromowe wzorki ♥ Przygotowałam dla Was kilka inspiracji i pomysłów na jesienne zdobienia paznokci – żeby w pochmurne dni fajnie było patrzeć na własne dłonie i uśmiechać się do własnych paznokci (jeny, napiszcie, że też tak się patrzycie, żeby mi głupio nie było;)). Miłego oglądania!





ZIELONE LIŚCIE ZE ZŁOTYM PYŁKIEM

Moje pierwsze jesienne zdobienie w tym roku. Bazą jest piękny, zgaszony zielony Victoria Vynn Pure 086 „Light Khaki”. Do tego przy pomocy złotego pyłku Essence przygotowałam kształty gałązek z listkami – videotutorial pokazujący jaką sztuczkę wykorzystałam już opublikowałam, tym razem na Facebooku. Potem dodałam kontury i ozdobniki ciemnozielonym lakierem Victoria Vynn gel color 106 „Magic Wonderlad”. Miło mi się nosiło to zdobienie :) Nie miałam niestety czasu bawić się w malowanie listków na drugiej ręce, dlatego tam zrobiłam po prostu ciemnozielone plamy ozdobione złotymi płatkami hybrydy Victoria Vynn gel color 111 „Gold foil”. To w sumie też wyglądało całkiem fajnie i ciekawie, a było mega proste w przygotowaniu i zajęło mi tylko chwilkę.
Szykuję wpis o tym pyłku Essence oraz klasycznym, nie-hybrydowym topcoacie do pyłków!










BIAŁE LIŚCIE 

To się praktycznie nie zdarza, żebym użyła dwa razy tego samego stemplowanego wzoru w tak krótkim czasie. Ale te listki bardzo mi się podobają, pasują do mojego stylu. Za każdym razem wystemplowałam je białym lakierem Color Club „French Tip”– podobają mi się liście w tym kolorze, są takie „mroźne”. Jako tła używałam ciemnych, jesiennych kolorów. Za pierwszym razem to był czarny holograficzny Color Club, a potem marsala z niebieskim shimmerem Essenge „Take a ride on pegasus” (ta nazwa! ♥ szkoda, że ten lakier jest już niedostępny). A płytka to Konad „square image plate 32”.
Przeczytaj też: Przybory do stemplowania Konad – płytka square image plate 32♥ 






DUOCHROMOWE STEMPLE

Praktycznie cały rok moje duochromowe lakiery do paznokci leżą zamknięte w szufladzie i czekają na jesień. Teraz jest ich czas! W tym roku zakochałam się na nowo w boskim Colour Alike „B. a Venus”! ♥ Nie mogę wybaczyć firmie Colour Alike, że już nie produkuje tych lakierów! Tym bardziej, że do teraz dostaję o nie pytania.
Bazą w zdobieniu po lewej jest jasny nudziak Realac numer 42 „Thinking of You”. Liściasty deseń pochodzi z płytki B. Loves Plates „Leaves of Happiness”. Natomiast do drugiego zdobienia użyłam szarozielonego Victoria Vynn Pure 029 „Deep Grotto” (idealny kolor na jesień!) oraz wzoru z bluszczem z eleganckiej płytki BLP „Classy and Chic”.
Przeczytaj też: Duochromowe lakiery do stempli Colour Alike „Galaxy Color Travel" - "B. a Venus"




KOLOROWE LIŚCIE 

Z Multichromowym dodatkiem w postaci mieniących się „flejksów” – Realac mirror flakes nr 10. Wyglądają obłędnie! Nałożyłam je gradientowo na czarny lakier, po czym domalowałam kolorowe liście – z białym konturem, żeby się wyróżniały. A poza tym mam tej jesieni manię na listki o białych konturach, tak mi się podobają!









WIĘCEJ POMYSŁÓW NA JESIENNE ZDOBIENIE PAZNOKCI

Przy okazji, jak już tak sobie obczajamy jesienne zdobienia pozwolę sobie przypomnieć Wam moje archiwalne stylizacje paznokci. Wybrałam sześć wzorów, z których bardzo jestem zadowolona i które też spotkały się z ciepłym przyjęciem z Waszej strony. Trzy to stemple z jesiennymi liśćmi i trzy ręcznie malowane wzory. Jestem ciekawa, czy ktoś z Was pamięta te zdobienia? :)
Przeczytaj też: Jesienne liście na paznokciach – 5 pomysłów na zdobienia ze stemplami ♥ 





Jestem ciekawa, jakie jesienne zdobienia podobają Wam się w tym roku najbardziej? Napiszcie w komentarzu, jakie wzory najchętniej nosicie!

Trendy: efekt MULTICHROME – paznokcie mieniące się niczym żuczki lub benzyna ♥

$
0
0


Mój ulubiony efekt na jesień i zimę – multichrome. Tajemniczy, elegancki, zachwycająco piękny! Nic, tylko patrzeć się na swoje paznokcie!
 

MULTICHROME – DEFINICJA:

Pigment, który zmienia swój kolor w zależności od kąta padania światła. Ma za każdym razem inny odcień, gdy spoglądamy na niego pod różnym kątem. Nie potrzebuje do tego dodatkowego, mocnego oświetlenia – sam w sobie ma konkretny kolor, który się zmienia. Ma w sobie coś metalicznego – stąd w nazwie człon „chrome”. W prostszej wersji może to być DUOCHROM– dwukolorowy pigment, np. różowo-pomarańczowy czy zielono-złoty.
Ważne! Moc efektu multichrome jest podbijana przez czarne tło, dlatego warto nakładać takie lakiery i pyłki na czarną bazę. Różnica potrafi być spektakularna – to podbicie przez czarną bazę to charakterystyczna cecha efektu multichrome.
Przeczytaj też: najlepszy czarny lakier – mój ulubieniec

W tym artykule przedstawię Wam:
- klasyczne lakiery multichrome
- zjawiskowe lakiery do stempli
- najlepsze pyłki do hybryd z efektem multichrome 
- najnowszy hit - multichrome flakes 
I mnóstwo zdjęć, pomysłów na zdobienia i inspiracji! ♥ 


Bonus - multichrome watermarble ;)

KLASYCZNE LAKIERY MULTICHROME

Próżno szukać takich lakierów w drogerii, ale za to małe, alternatywne firmy „indie” mają w swojej ofercie mnóstwo pięknych propozycji! W Rossmannie czy Hebe czasem coś się trafi, ale to raczej te skromniejsze duochromy. Szukajcie wśród produktów Essence, Miss Sporty, Catrice czy Wibo – marek, które stawiają na modne i nietypowe kosmetyki w edycjach limitowanych. Najlepszy efekt jednak dają te trudno dostępne i droższe lakiery. Polecanych firm jest dużo, najpopularniejsze to na przykład: Fun Lacquer, El corazon, Dance legend, piCture pOlish, ILNP (I love nailpolish) oraz nasze, polskie Colour Alike (choć teraz nie mają nic takiego w ofercie, słabo).
Jak się domyślacie nie jestem w stanie pokazać wszystkich pięknych lakierów multichrome, nawet trudno byłoby mi wymienić te najlepsze. Dlatego po prostu jako przykłady pokażę Wam poniżej te z nich, które mam w mojej kolekcji.


Colour Alike "Vega"♥ Niestety już niedostępny :( 


ILNP "Mutagen" - mój ulubieniec! ♥ 


Dwa Polish Me silly - niebiesko-zielony "Dreamer" oraz zielono-złoty "Legacy", nałożone gradientowo na czarną bazę (bez niej strasznie słabo kryją) 

Cudak z Born Pretty Store "Born Pretty Chameleon Nail Polish Varnish 33#". Multichrome z tuskusowymi, opalizującymi płatkami, nałożony na czarną bazę. Jest taki piękny! ♥ 

To już raczej duochrome, ale wciąż piękny. P2 z edycji limotowanej "Beyond Lagoon", kupiłam go półtorej roku temu w Hebe. 


MULTICHROME LAKIERY DO STEMPLI

Jakiś czas temu firma Colour Alike wypuściła dwie serie lakierów do stempli o wykończeniu multichrome. Tańsza seria „Galaxy Colour Travel” to trzy duochromowe lakiery w odcieniach złoto-pomarańczowo-różowych. Udało mi się kupić cały set podczas jakiejś promocji, yay! Późniejsza kolekcja „Universe” to już były wypasione multichromy, w odcieniach zielono-niebiesko-fioletowych. Z tej serii kupiłam tylko jeden, ale za to ten najładniejszy ;) czyli „B. a Lagoon”.
Wszystkie te lakiery Colour Alike są obłędnie piękne, ale niestety koszt ich produkcji był bardzo wysoki ze względu na cenę specjalnych pigmentów, dlatego finalnie trzeba było niemało zapłacić za taki lakier (32-64 złote). Dużo osób krytykowało ich cenę, dlatego CA nie zdecydowało się kontynuować produkcji i w tej chwili te piękne lakiery nie są dostępne. Ogromnie tego żałuję, bo są naprawdę świetnie, dają piękny kolor nawet na jasnej bazie i do teraz dostaję pytania „co to za lakier i gdzie go kupić”. Całe szczęście można znaleźć odpowiedniki tych lakierów – szukajcie „El Corazon Kaleidoscope”. Sama cały czas się łaszę do lakierów El Corazon, może wreszcie jakiś kupię :)
Przeczytaj też: Duochromowe lakiery do stempli Colour Alike "Galaxy Color Travel"♥ 
  
Colour Alike "B. a Venus" 

Colour Alike "B. a Mars" 

Colour Alike "B. a Lagoon" 



MULTICHROME PYŁKI DO HYBRYD – JAKIE WYBRAĆ? JAK NAKŁADAĆ?

Pyłki o takim wykończeniu ma w swojej ofercie wiele firm hybrydowych, ale ja niezmiennie stawiam na Indigo „Metalmanix chameleon”. Moim zdaniem nie mają sobie równych na polskim rynku, dla mnie są najlepsze. Oczywiście możecie poszukać odpowiedników u konkurencyjnych firm lub na Aliexpress – w mojej ocenie jednak nie będą tak spektakularnie piękne. Choć na pewno znajdzie się mnóstwo tańszych pyłków, bo niestety „Metalmanix chameleon” jest dość drogi (aktualnie 29 złotych). Jeżeli jednak szukacie takiej alternatywy, to polecam Wam wpis Basi z wyczerpującym porównaniem i prezentacją pyłków-kameleonów z azjatyckiego sklepu Born Pretty Store [klik]. Sama mam kilka pyłków z tego sklepu, ale przyszły do mnie niedawno i jeszcze nie miałam okazji ich przetestować. Na razie wiec skupię się na moich ulubieńcach marki Indigo, które kupiłam rok temu. Mam w swojej kolekcji trzy warianty kolorystyczne:
- „Alien” różowo-pomarańczowo-złoto-zielony;
- „Infinity” różowo-fioletowo-niebieski;
- „Butterfly” turkusowo-niebiesko-fioletowo-różowy.
Takie drobniutkie płytki należy wcierać aplikatorem w utwardzony top no wipe (polecam Realac). Tak jak wspominałam wyżej – efekt multichrome jest najsilniejszy na czarnym tle, dlatego warto użyć lakieru w takim kolorze (polecam Victoria Vynn). A już w ogóle najlepiej użyć hybrydy, która jest takim dwa w jednym – ma czarny kolor i nie ma klejącej warstwy dyspersyjnej. Mam tu na myśli Semilac 031 „Back Diamond” – bardzo go lubię i jest moim „must have” do efektu multichrome na hybrydzie. Tylko należy z nim uważać i nakładać supercienkie warstwy, a następnie utwardzać dwa razy dłużej niż zwykle w mocnej lampie – jest tak napigmentowany, że łatwo się marszczy.
Jak się nie lubicie bawić w pyłki to można też kupić top duochromowy, ale moim zdaniem nie wyglądają one już tak szałowo.


Indigo Metalmanix Chameleon "Alien"♥ 

Indigo Metalmanix Chameleon "Infinity"♥

Indigo Metalmanix Chameleon "Butterfly"♥

 



Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła kombinować - świetne zdobienia wychodzą z wykorzystaniem szablonów [nail vinyls/nail stencils]




PŁATKI MULTICHROMOWE – „FLEJKSY”, „MULTICHROME FLAKES”  

Tegoroczny hit! Do wyboru macie dwie opcje – klasyczny lakier z takimi flejksami lub osobne płatki, pakowane w słoiczki, do wcierania w lakier.
Zacznę od klasycznych lakierów – mam dwa takie kolory marki Colour Alike. Podobne produkty widziałam na przykład w ofercie Fun Lacquer. Wyglądają bosko, nie tylko na czarnej bazie, ale także na kolorze.
Przeczytaj też: Lakiery „multichrome flakes” Colour Alike – 626 “All of me” oraz 625 „One I love”♥ 



Colour Alike 625 "One I love" 

Colour Alike 626 "All of me" 



Można też kupić piękne „multichrome flakes” w słoiczkach, np. do nakładania w lepka warstwę hybrydy lub częściowo tylko wyschnięty klasyczny lakier. Moje nazywają się „Mirror flakes” i dostałam je na warsztatach z marką Realac w siedzibie Eurofashion. Mam dwa warianty kolorystyczne, ale w pudełku czeka jeszcze zielonkawa wersja z azjatyckiego sklepu Born Pretty Store. Polecam Wam płatki Eurofashion, są bardzo fajne, ale chętni mogą też poszukać czegoś na Aliexpress.
Przeczytaj też: Lakiery hyrydowe Realac - jesienna kolekcja♥ 

Miror Flakes - Realac, Eurofashion 



Gradient dwoma rodzajami Mirror flakes



Miks różnych dodatków i technik - zdobienie mojej znajomej Nataszy :) ♥ 


Mam na dysku jeszcze sporo materiału video - będę się zabierać za składanie filmików, szukajcie ich na moim:
- Instagramie @theCieniu
- Facebooku Cienistość
- YouTube "Paulina Weiher @theCieniu nail art"
Na FB i IG już na Was czekają zimowe lisy multichrome! ♥
 
Dla mnie efekt multichrome to super hit i co roku jesienią i zimą odkrywam go na nowo. Cieszy mnie, że jest teraz tyle form tego pigmentu, można wybierać różne techniki i wykończenia.
Jak Wam się podobają zdobienia multichrome? Który rodzaj najbardziej Was zainteresował?



TRENDY: Zdobienia paznokci w lisy ♥ Inspiracje, wzory, tutoriale

$
0
0



Gdyby wymienić najbardziej popularne zwierzęta minionych lat, lisy znalazły by się w ścisłej czołówce! Kto wie, może nawet wyprzedziłyby koty? Ja tam najbardziej lubię moją kicię Bułkę, ale też dołączam do zachwytów nad motywem lisa. A wzór ten znajdziemy wszędzie – na kubkach, zeszytach, ubraniach oraz na paznokciach. I dzisiaj przygotowałam dla Was przewodnik z lisimi zdobieniami paznokci! Jak zawsze w serii „Trendy” znajdziecie tutaj zarówno moje autorskie wzory jak i kilka najpiękniejszych inspiracji z Instagrama.


ZIMOWY UROCZY LISEK

Moja propozycja numer jeden w tym wpisie i nieskromnie stwierdzam – jedno z najlepszych moich zdobień, jestem z niego naprawdę zadowolona! Cieszę się, że moje ćwiczenia przynoszą rezultaty i coraz lepiej mi idą ręcznie malowane wzory. Już całkiem nieźle radzę sobie też z malowaniem żelami i hybrydami – na początku sprawiało mi to trudność, ale teraz już wiem, dlaczego to właśnie tymi produktami najczęściej są wykonywane różnego rodzaju zdobienia. Na pół roku farbki akrylowe poszły w kąt, ale mam zamiar do nich wrócić za jakiś czas.



Sprawia mi trudność robienie tutoriali dla ręcznie malowanych wzorów, ponieważ surowego materiału powstaje nawet godzina, a późniejszy montaż jest bardzo czasochłonny. Dlatego tym razem tylko taki zdjęciowy tutorial dla liska, mam nadzieję, że będzie pomocny :) 

And what's on my other hand? Nie jestem taka dzielna, żeby malować takie skomplikowane wzory też na prawej ręce, zazwyczaj poprzestaję na stemplach. Tutaj wzorki z płyki MoYou London "Enchanted 05" oraz Curali "013 Winter Trendy". 

VIDEOTUTORIAL - STEMPLOWANY LISEK




LISY Z KALENDARZA ADWENTOWEGO SEPHORA

Zimowa edycja limitowana Sephora „Winter Wonderland” ma przecudny design! Jasny, beżowy kolor, biel śniegu, brokatowe gwiazdki i urocze lisy – wielkie brawa dla projektanta! Mam niesamowite szczęście i dzięki wygranej w konkursie trafił do mnie kosmetyczny kalendarz z tej pięknej kolekcji zimowej. Co do jego zawartości mam mieszane uczucia, ponieważ jest bardzo nierówna – w niektóre dni trafiają się fantastyczne produkty jak np. piękny róż lub świetna konturówka do ust, ale w pozostałych upchnięto tanie drobiazgi, którymi trudno się cieszyć, choć są przydatne – patyczki do manicure, próbki, wstążeczka. Dlatego sama bym tego kalendarza nie kupiła, szczególnie, że muszę w tym roku bardzo oszczędzać. Ale jako prezent przynosi mi bardzo, bardzo dużo radości i naprawdę się cieszę, że go mam. Tym bardziej, że gadżety z lisami są w moim stylu i podobają mi się ♥
Zanim jeszcze wygrałam kalendarz w konkursie byłam przekonana, że nie będę miała nic z tej zimowej kolekcji Sephory. Trochę smuteczkowałam, bo naprawdę mi się te rzeczy podobały, dlatego na pocieszenie namalowałam sobie te lisie wzory na paznokciach! Bazą w tym zdobieniu jest lakier Realac numer 05 „Parfait” – to hybrydowy nudziak o całkiem niezłym kryciu (dwie warstwy dają radę). Domalowałam wzorki wykorzystując czarną i białą hybrydę oraz top wymieszany ze złotym pyłkiem essence. Całość możecie zobaczyć na videotutorialu zamieszczonym poniżej!

Tak się z tego kalendarza cieszę! Codziennie na Instastories na koncie @paulinaweiher pokazuję, co znajduje się w danym okienku ;)








LISY MULTICHROME 

To zdobienie przygotowałam, gdy nabrałam ochoty na coś z pyłkami multichrome. Dzięki temu na moich paznokciach znalazły się magiczne lisy, których sierść mieniła się na wiele kolorów – to wszystko umożliwił mi pyłek Indigo „Alien”. Dodałam do tego kilka białych, zimowych akcentów.





Przeczytaj też: "Wszystko o efekcie MULTICHROME" na paznokciach - pyłki i lakiery"♥ 





ZDOBIENIA PAZNOKCI W LISY - INSPIRACJE Z INSTAGRAMA 

Zgodnie z postanowieniem przedstawiam Wam też lisie zdobienia paznokci, które zwróciły moją uwagę na Instagramie. Dziewczyny są szalenie uzdolnione i kreatywne!





















LISIE ZDOBIENIA Z MOICH POPRZEDNICH WPISÓW

Przez ostatnie lata namalowałam wiele różnych zdobień paznokci w lisy. Pozwolę sobie Wam je przypomnieć, bo kilka z nich wciąż mi się podoba. Niektóre pomysły miałam naprawdę dziwne, na przykład ten kosmiczny lis! Ale z paru jestem dumna do teraz, szczególnie z tego lisa z wiosennymi kwiatami.

Lisek wg tutorialu Mademoiselle Emma (klik) 

Kolorowane stemple z płytki Curali 
Przeczytaj też: "Płytka do stempli Curali i tutorial zdobienia paznokci w lisy"♥ 

Kosmiczny lis na moje urodziny ;) 

Kilka różnych starych lisich zdobień 

Noszę skarpetki dopasowane do paznokci :D Skarpetki w lisy z New Yorkera 

Boho lis na Meet Beauty 2016  ♥ 


Jeśli szukasz więcej lisich inspiracji zajrzyj koniecznie na moją tablicę na Pintereście „CUTE FOXES”! Znajdują się tam nie tylko zdobienia paznokci, ale też piękne grafiki i zdjęcia lisów. Mnóstwo wzorów i pomysłów!

Ten wpis miał się pojawić w zeszłym tygodniu, praktycznie wszystko miałam już przygotowane, ale niestety nawał pracy pokrzyżował moje plany. W grudniu mam mnóstwo roboty i przez to nie mogę poświęcić na blogowanie tyle czasu, ile bym chciała. Ale mam nadzieję, że w styczniu wrócę do normalnego trybu dnia i będzie więcej się działo!

A teraz napiszcie mi – kto z Was jest fanem lisich zdobień paznokci?
I jak myślicie, następny post z serii "trendy" to paznokcie w jelonki? :D


PS. Jeżeli widzieliście gdzieś albo sami malowaliście jakieś zdobienia paznokci z lisami, to podzielcie się tym w komentarzach! ♥




Twin mani z Barbrafeszyn i super modne zdobienia paznokci na Boże Narodzenie ♥

$
0
0


W tym wpisie dużo się dzieje, bo przygotowałam dla Was mnóstwo atrakcji przed świętami! Jestem bardzo zapracowana, ale zależało mi, żeby zaprezentować Wam kilka bożonarodzeniowych inspiracji jeszcze przed świętami, żebyście mogły skorzystać z tych pomysłów, jeśli Was zainteresują. Zapraszam Was zatem na przegląd świątecznych trendów w zdobieniu paznokci – jeżeli jesteście ciekawe, jakie wzory są w tym roku modne i popularne to tutaj znajdziecie podpowiedź. Ale główną atrakcją tego grudniowego przeglądu jest moje „twin mani” z utalentowaną i kreatywną Basią z bloga @Barbrafeszyn


Nasza inspiracja z Pinteresta [klik] ♥ 

TWIN MANI Z BARBRAFESZYN – ZIMOWE PTASZKI

„Twin mani” to wspólna akcja, w której umawiamy się na pomalowanie paznokci w podobny wzór. Za propozycję tego wyzwania dziękuję Basi! Czuję się naprawdę wyróżniona, bo Basia jest moim zdaniem jedną z najlepszych blogerek lakierowych, a jej ręcznie malowane zdobienia są zachwycająco piękne i stanowią dla mnie wzór do naśladowania. Ja i Basia mamy zupełnie inny styl malowania, lubimy inne kolory (no i Basia jest co najmniej o poziom wyżej, jeśli chodzi o umiejętności), ale jedno nas łączy – zamiłowanie do ręcznie malowanych zdobień paznokci. Dlatego naszym pomysłem na „twin mani” było wybranie wspólnej inspiracji z Pinteresta i na podstawie tej grafiki namalowanie swojego zdobienia. Wyszło bardzo ciekawie, nasze prace jednocześnie dużo łączy i różni. Są ptaszki, zimowe gałązki i urocze domki, ale trochę inaczej malujemy kreski i kształty, no i ja pozmieniałam kolory na szare, bo nie przepadam za brązami i nudziakami. Za to zupełnie przypadkiem wyszło, że obie zrobiłyśmy zdjęcie ze swetrem i szarym tłem, fajnie! :D
Przeczytaj też: Mani swap z Inanną♥ 



W tym roku Basia szaleje, ponieważ uczestniczy w akcji Blogmas i codziennie publikuje nowy post związany ze świętami lub zimowymi zdobieniami paznokci. Jestem zachwycona jej kreatywnością i perfekcyjnymi zdjęciami! Dlatego serdecznie zapraszam Was na blog BARBRAFESZYN, nie tylko na bliźniaczy wpis z „twin mani”, ale także na inne zimowe wpisy
Przeczytaj też: Wpis „twin mani” na blogu Basi @Barbrafeszyn♥ 
Szalenie mi się podoba, jak ten czerwony brokatowy lakier się ślicznie błyszczy!


TUTORIAL - Jak namalować zimowe ptaszki?

W moim zdobieniu użyłam hybryd, ale spokojnie można sięgnąć po klasyczne lakiery. Używam pędzelka Eurofashion „Kolinsky Striper #0”, to ostatnio mój ulubiony! Do malowania wzorków używam hybryd Victoria Vynn Pure – są dobrze napigmentowane i mają fajną konsystencję, dobrze mi się nimi maluje zdobienia.
1. Baza, dwie warstwy koloru (jasny szary – tutaj „Szary typ” Neess) – każdą warstwę utwardzam w lampie, a na koniec gotowy kolor przecieram cleanerem i lekko matowię. Na tak przygotowanym „płótnie” potem lepiej się maluje.
2. Maluję kontury czarną hybryda – tu widać, że cały czas się uczę i jeszcze sporo ćwiczeń przede mną, bo moje linie są nierówne i różnej grubości. Całe szczęście potem można to skorygować.
3. Wypełniam wzory kolorem – po każdym odcieniu utwardzam lakier w lampie. Tutaj wystarczą tak naprawdę trzy kolory – czarny, biały i czerwony. Różne odcienie szarości można sobie wymieszać. Czerwonego użyłam z drobinkami i bardzo się cieszę, że tak wyszło, bo cudownie migocze! Na koniec białą hyrbydą dodaję śnieg – kropki i plamki.
4. Jeszcze raz maluję kontury – poprawiam je w miejscach, gdzie są nierówne, mało lub wyraźne.
5. Nakładam topcoat. Pasowałby tutaj matowy, ale ostatecznie zdecydowałam się na błysk, żeby podkreślić czerwone drobinki.

Tutorial "Jak namalować zimowe ptaszki na paznokciach". Otwórz na nowej karcie, żeby powiększyć :) 

A tym, którzy martwią się, że nie idzie im malowanie, choć chcieliby robić to lepiej – na zachętę wrzucam Wam do porównania moje zdobienie sprzed niecałych dwóch lat. Widzicie różnicę? 😊

Po lewej ptaszki z zimy 2015/2017, po prawej z wczoraj ;) 



MODNE ŚWIĄTECZNE PAZNOKCIE NA BOŻE NARODZENIE 2017 I ZIMĘ 2018

Codziennie śledzę rzeszę lakierowych blogerek, youtuberek, stylistek paznokci, przedstawicieli firm i zwykłych pasjonatek paznokci. Mam dzięki temu niezły przegląd tego co popularne i szybko wyłapuję zmieniającą się modę – dzięki temu mogę dla Was tworzyć wpisy z serii „TRENDY”. Od kilku tygodni uważnie obserwuję wszystkie zimowe i świąteczne zdobienia i udało mi się wyłapać kilka nowych, atrakcyjnych i powtarzających się pomysłów na zdobienia paznokci. Bez względu na to czy chcecie być supermodne i na czasie, czy też po prostu szukacie pomysłów na swoje świąteczne paznokcie – zapraszam Was do tego krótkiego przeglądu. Ze względu na brak czasu nie jestem w stanie przygotować własnych wersji wszystkich propozycji, ale zgodnie z tradycją pokażę Wam też najpiękniejsze zdobienia z Instagrama. Być może nawet lepiej na tym wyjdziecie, bo umiejętności dziewczyn są zachwycające i ja przy nich mogę moje pazurki schować hihi ;)





1. GWIAZDKI NA PAZNOKCIACH

W tym roku bardzo popularne są gwiazdki na paznokciach! I to nie byle jakie, ale takie duże, widoczne na płytce paznokcia tylko częściowo. Co ciekawe, najczęściej takie zdobienia są malowane z użyciem kolorów nude – beży, szarości, z dodatkiem czarnego i białego. Bardzo podoba mi się ta propozycja – wzór jest jednocześnie minimalistyczny i elegancki, a zarazem miły dla oka i przyjemnie zwracający uwagę.
Sama pokusiłam się o ręcznie malowane wzory – z jasnym lakierem nude i lekko błyszczącymi, granatowymi gwiazdkami. Dodałam do tego matujący topcoat – to często wybierane wykończenie w przypadku tego gwiazdkowego wzoru. Jak tak patrzę na zdjęcia zbliżenia na paznokcie, to moje wzory nie wyglądają jakoś szczególnie, ale zapewniam, że tak na żywo prezentują się całkiem fajnie. Myślę, że można też takie gwiazdki śmiało wystemplować albo użyć naklejek. A na krótszych paznokciach wypróbować mniejsze gwiazdki.








2. ŚNIEŻYNKI

To taki zimowy klasyk, ale chciałabym zwrócić Waszą uwagę na dwa konkretne style wykonania śnieżynek. Po pierwsze w obu przypadkach są to duże, skomplikowane śnieżynki, zajmujące większą część paznokcia. Po drugie są wykonane żelami i pastami w technice 3D, coś w stylu sugar effect.
Jedna z najczęściej przewijającej się propozycji stawia na błysk – biała wypukła śnieżynka, posypana brokatem lub „syrenką” na ciemnym, błyszczącym tle, często z lakierem o wykończeniu shimmer. Polecam do tego zdobienia różne odcienie niebieskiego, a szczególnie połyskujące granaty.
Drugi sposób jest dla mnie nowością, ale zdobywa coraz większą popularność – śnieżynka jest matowa, posypana akrylem, na matowym, jednokolorowym tle. Co więcej, wzorek jest w tym samym kolorze co kolor bazowy i wyróżnia się tylko wypukłością. Tutaj zazwyczaj wybierany jest klasyczny, lekko pastelowy kolor – błękit, róż, jasny szary.
Na zimę przygotuję dla Was videotutorial! Teraz niestety potrzebne materiały mam na czas remontu pochowane i niedostępne.
Przeczytaj też: 4 sposoby na efekt syrenki i „sugar effect”♥ 


Post udostępniony przez @belgijska













3. JELONKI

Malowanie zdobień na podstawie grafik z Pinteresta to bardzo popularny sposób na wymyślanie wzorów. Czasem jednak dany motyw staje się tak popularny, że ciężko się doszukać oryginalnego autora wzoru. W tym roku królują dwa białe jelonki, które coraz częściej się powtarzają. Jeden stojący, w szaliku albo „sukience”, a drugi bardziej klasyczny, z okazałymi rogami. Oba najczęściej są białe. Szalenie chciałam je sobie namalować, ale niestety zabrakło mi czasu :( Kojarzycie te wzory jelonków?










4. LUKROWANE PIERNICZKI

W tym roku mnóstwo razy widziałam malowane jasnobrązowe pierniczki ozdobione białym lukrem. Są naprawdę urocze, aż zachciałam namalować własną wersję tych wzorków. Moje zdobienie nie jest takie wypasione jak te z Instagrama, ale może komuś z Was spodoba się taka prostsza wersja? W przyszłym tygodniu na Instagramie i Facebooku pojawi się tutorial!










I bonus z lisem i sweterkami od Panny Marchewki ♥




Moje pierniczki. Jak Wam się podobają? 



A MOŻE STEMPLE I COŚ PROSTSZEGO?

Jeżeli nie kręcą Was ręcznie malowane zdobienia, to też coś dla Was mam – kilka moich zdobień paznokci sprzed lat :)









Przeczytaj też: zimowe i świąteczne paznokcie 2016

Więcej zimowych i świątecznych inspiracji znajdziecie na mojej tablicy na Pintereście "NAILS: Winter and Christmas" [klik]. ♥

A jakie świąteczne i zimowe wzory najbardziej Wam się w tym roku podobają?
Nie wiem, czy zdążę opublikować jeszcze jakiś wpis przed świętami (choć bardzo bym chciała i pracuję nad tym!), dlatego życzę Wam wszystkiego najlepszego na Boże Narodzenie! Pokażcie swoje świąteczne paznokcie!


Zdobienia paznokci na Sylwestra i karnawał – inspiracje i pomysły

$
0
0


Macie już pomysł na swoje sylwestrowe paznokcie? Ja jeszcze wciąż się zastanawiam! Przy okazji przejrzałam swoje archiwa zdjęć blogowych i zauważyłam, że stworzyłam już sporo zdobień pasujących na karnawałową imprezę. Kilku z nich jeszcze nie publikowałam na blogu, dlatego postanowiłam zrobić dla Was przegląd pomysłów na sylwestrowe zdobienia paznokci. Może znajdziecie tutaj jakąś inspirację dla siebie :)




KLASYCZNA CZERWIEŃ

Muszę przyznać, że nie przepadam za czerwienią na paznokciach. Zdecydowanie wolę odcienie zieleni, szarości i morski lub turkusowy. Ale mimo to raz na jakiś czas skuszę się na pomalowanie paznokci na czerwono, bo żaden inny kolor nie jest tak kobiecy i ponadczasowy. Sezon świąteczno-sylwestrowy to idealny czas, żeby dać czerwonym lakierom jeszcze jedną szansę. Tym bardziej, że odcieni czerwieni jest mnóstwo i każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Sama w chwili gdy piszę te słowa mam na paznokciach właśnie czerwony brokatowy lakier :)
Przeczytaj też: Najpiękniejsze czerwienie – pachnące lakiery „Polish Flowers”♥ 










WIECZOROWA CZERŃ 

Nie wiem, czy wiecie, ale mój ulubiony kolor to czarny. Lubię go nazywać „żarówiasty czarny”, ponieważ zazwyczaj mam na myśli głęboką, stuprocentową czerń. To świetny kolor bazowy do zdobień sylwestrowych. Pasuje do eleganckich wieczorowych sukienek i pięknie podkreśla blask brokatów i metalicznych dodatków, szczególnie, jeżeli użyjemy matowej czerni.
Przeczytaj też: Czarno-metaliczne zestawy lakierów „Polish French Set”♥ 
Przeczytaj też: Marmurowe zdobienie paznokci - tutorial♥  

Metaliczne delikatne akcenty albo modny marmurek lakierami "Aquarelle" 

Uwielbiam połączenie matowej i błyszczącej czerni! ♥ 



METALICZNE PAZNOKCIE 

Metaliczny klasyczny lakier lub pyłek wcierany na hybrydę – takie paznokcie zawsze będą trendy! Nie mogę się zdecydować między takimi a kolorowymi wzorami dla siebie na sylwestrową imprezę, może uda mi się połączyć obie opcje?
Przeczytaj też: Świetne metaliczne lakiery Miss Sporty „Wondermetal”♥ 
Srebrne, złote, a może modny rose gold? 

Metaliczny gradient i diamenty ♥ 



BROKATY I WSZYSTKO CO SIĘ ŚWIECI

Brokaty różnej wielkości, połyskujące i metaliczne pyłki oraz holograficzne drobinki – to jest teraz czas, żeby wyciągnąć z pudełka wszystko, co się świeci! Opcji jest bardzo dużo – błyszczący brokatowy lub shimmerowy lakier, sypkie brokaty oraz wtapiane w top ozdoby.
Przeczytaj też: 4 sposoby na efekt syrenki – na hybrydzie i klasycznym lakierze
Przeczytaj też: Wszystko o efekcie holograficznym na paznokciach♥ 

Uwielbiam lakiery hyrbydowe z drobinkami! Tutaj: różowy Victoria Vynn "Pink Unicorn", granatowy Realac 98 "Don't stop the Music" oraz holograficzna mgiełka VV "Hollywood mist" 

Moje ulubione brokatowe lakiery to Golden Rose Jolly Jewels, ale sporo ślicznotek ma też marka Essence ♥ 

Holograficzno-brokatowy gradient i supermodne gwiazdki malowane połyskującym, shimmerowym lakierem 

Podoba mi się połączenie złotych plamek i marmurowego wzoru 

Eleganckie, biżuteryjne wzory na bogato! 

Błyszczący gradient i białe gwiazdki lakierami hybrydowymi Realac z karnawałowej kolekcji 



PAZNOKCIE W STYLU PIN UP

Styl pin up to nie tylko czerwone paznokcie, to też kółka, kropki, wisienki i kwiaty. Może macie sukienkę o takim retro kroju i dopasujecie do niej makijaż i paznokcie w stylu pin-up?
Przeczytaj też: Zdobienia paznokci, makijaż, fryzura i strój w stylu pin-up♥ 

Kropki "polka dots", urocze wisienki albo kwiatowe wzory pasują do stylu pin up :) 



IMPREZOWE WZORY 

Teraz modne jest wszystko i można śmiało szaleć, nie trzeba trzymać się klasycznych rozwiązań. To chyba mój ulubiony sposób na zdobienia paznokci – coś niestandardowego, trochę koloru, mieszanie wzorów. Myślę, że najfajniej sprawdziłyby się tutaj wzory abstrakcyjne i geometryczne z neonowymi akcentami. Można bawić się w ręcznie malowane desenie albo postawić na sprawdzone stemple. Chyba właśnie w takim stylu przygotuję swoje zdobienie paznokci na Sylwestra! Mam już trochę dość klasycznych, stonowanych odcieni i mam ochotę poszaleć z kolorami!

Uwielbiam motyw trójkątów w abstrakcyjno-geometrycznej odsłonie! Najbardziej lubię je malować ręcznie - nie wychodzą wtedy idealnie równo, ale podoba mi się taki chaotyczny styl. 

Geometryczne wzory w czarno-białej eleganckiej odsłonie
Miks wzorów i kolorów! Łatwo i szybko się takie maluje, a wyglądają fantastycznie :D 



PAZNOKCIE DOPASOWANE DO SUKIENKI

Na koniec sposób najlepszy – paznokcie dopasowane do stroju. Potraktujmy kreację sylwestrową jako inspirację i na jej podstawie pokombinujmy z pasującymi paznokciami.
Przeczytaj też: Zdobienia paznokci inspirowane sukienkami z czerwonego dywanu gali Oscarowej♥ 

Inspiracje z Oscarów ♥ 

Uwielbiam tworzyć zdobienia dopasowane do strojów! Wyszukuję kolor (np. bordowy, pastelowe odcienie, czerń i biel), dopasowuję styl (np. boho chic, kwiaty, koronki) i wyjątkowa stylizacja gotowa :D 

I bonus na koniec - rok temu na YouTube oraz na modowych wybiegach były popularne zdobienia z brokatem wokół skórek ;) Tutaj przykleiłam brokat na lateks do skórek Simply Peel - trzymał się zaskakująco długo, bez problemu wytrzymał mycie rąk!


Napiszcie jakie macie plany na swoje sylwestrowe zdobienie paznokci, jestem ciekawa Waszych pomysłów :)

Udanej zabawy i szczęśliwego nowego roku! xoxo ♥♥♥



Trwałe naklejki termiczne Manirouge – lepsze niż hybrydy?

$
0
0



Chciałabym Wam dzisiaj zaprezentować coś bardzo interesującego, można by wręcz rzec rewolucyjnego – naklejki na paznokcie Manirogue. Cześć z Was pewnie teraz pomyśli „phi, naklejki rewolucyjne?!”, ale zapewniam Was, że to coś naprawdę wyjątkowego! Ja jestem oczarowana!


Zobaczcie, jakie piękne różowe, holograficzne pudełko! 

Manirouge zestaw Maxi Plus ♥ 


NAKLEJKI TERMICZNE MANIROUGE – CO TO JEST I JAK TO DZIAŁA?

Kojarzycie pewnie różne rodzaje naklejek do przyklejenia na paznokcie? Zazwyczaj nadają się do noszenia ledwie przez parę dni i bywa, że strasznie odstają. Jednak naklejki Manirouge są o klasę lepsze, ponieważ wykonane są ze specjalnego materiału, który dzięki aplikacji „na gorąco” dopasowuje się do kształtu paznokcia i zapewnia świetną trwałość wykonanego manicure – aż do 14 dni! Od dłuższego czasu obserwuję Manirouge w social media i jestem niesamowicie zajarana tymi produktami. Dlatego bardzo się cieszę, że udało mi się nawiązać z tą firmą współpracę i przedstawić Wam co to za cudo.


Zestaw do nakładania termicznych naklejek Manirouge - elektryczna grzałka Mini Heater, cleaner, oliwka, kopytko i radełko, pilniczek, polerka i folia do wygładzania. Oraz oczywiście śliczne naklejki!

Manirouge, wzór "Snow and black" oraz "Chantal"♥ 

Manirouge wzór "Flagelle Pink" oraz folkowy "Emma"♥  

Manirouge, zimowy wzór "Hiver" w choinki ♥ 

Manirouge, zimowy wzór "Loup" z białym wilkiem ♥ 


JAK NAŁOŻYĆ NAKLEJKI MANIROGUE? 

Do zaprezentowania Wam naklejek termicznych Manirouge dostałam zestaw MAXI Plus. Zawiera on wszystko, co jest potrzebne do aplikacji jak i ściągania naklejek oraz sześć dowolnie wybranych wzorów. Zawartość zestawu i sposób aplikacji dokładnie omówiłam w video – najlepiej zobaczyć produkty Manirouge w akcji! Zainteresowanych serdecznie zapraszam do obejrzenia poniższego filmiku, a tutaj tylko w skrócie opowiem, jak wygląda cała procedura.
Dopasowaną naklejkę podgrzewam w Mini heaterze aż stanie się miękka i elastyczna. Przykładam do oczyszczonej płytki paznokcia i układam odpowiednio dociskając i wygładzając. W razie potrzeby w trakcie aplikacji oraz na sam koniec dodatkowo podgrzewam naklejkę, żeby dopasowała się do płytki paznokcia. Wystającą część odcinam nożyczkami, po czym pilniczkiem spiłowuję nadmiar wykonując ruchy w dół. Gdy podgrzana naklejka wystygnie staje się sztywna i twarda, co zapewnia jej dużą trwałość. Nakładanie topcoatu nie jest potrzebne.
Muszę przyznać, że na początku miałam problemy z nakładaniem naklejek. Moje paznokcie są bardzo zawinięte, mają wyraźny tunel i jak są dłuższe to wręcz zwężają się na końcach. Dlatego naklejki trochę mi się marszczyły i trudno było mi je wygładzić. To jednak i tak dużo lepiej, niż przy innych naklejkach – jak dotąd żadne się nie trzymały i wszystkie odstawały po bokach, nie dały się zupełnie ułożyć. A w przypadku naklejek Manirouge przy odrobinie wprawy i ćwiczeń dałam radę ładnie ułożyć naklejkę nawet na moich mocno zawiniętych paznokciach. Z każdą kolejną aplikacją idzie mi coraz lepiej i naklejki przestały się marszczyć. Natomiast na paznokciach u stóp oraz u koleżanki z paznokciami o bardziej standardowym kształcie już za pierwszym razem wszystko wyglądało dobrze. Dałam też naklejki do przetestowania znajomej, która nie ma dużego doświadczenia ze zdobieniem paznokci i już za pierwszym razem świetnie sobie poradziła. Chyba jestem jedyną osobą, która na początku miała problemy – to pewnie przez ten nieszczęsny kształt paznokci, bo wszyscy inni radzą sobie bardzo dobrze :) Na pewno nałożenia naklejek łatwiej się nauczyć, niż perfekcyjnego malowania paznokci. A już nieporównywalnie łatwiej niż wykonywać ręcznie malowane zdobienia, szczególnie drugą dłonią.


VIDEO TUTORIAL - ZDOBIENIE PAZNOKCI Z NAKLEJKAMI MANIROUGE KROK PO KROKU 

Tak prezentują się naklejki Manirouge pokazywane w video - moja druga próba nakładania :) 

Wzór "Snow and Black" na paznokciach mojej koleżanki. Ja nałożyłam tylko część naklejek - po króciutkim pokazie wszystko staje się jasne i nawet osoba bez doświadczenia w zdobieniu paznokci poradzi sobie z aplikacja Manirouge :) 




Jak ściągnąć naklejki Manirouge?
Aby ściągnąć naklejki Manirouge należy posmarować ich brzegi oliwką, a następnie lekko podważać naklejkę drewnianym patyczkiem. Uwaga, żeby nie zerwać naklejki za szybko (mój błąd za pierwszym razem, ale nic poważnego i tak się nie stało, a teraz już wykminiłam co i jak). Zamiast tego najlepszym sposobem jest spokojne i stopniowe wprowadzanie patyczkiem oliwki pod naklejkę. Oliwka rozpuszcza klej i sprawia, że naklejka odchodzi bez problemu, a paznokieć jest piękny i zdrowy. Jednak nawet przy takiej powolnej i delikatnej procedurze ściągnięcie naklejek ze wszystkich 10 paznokci zajmuje zaledwie pięć minut! Superszybko, a do tego bez zapachu szkodliwego zmywacza czy acetonu.

1. Dopasowana naklejka Manirouge przed odcięciem i spiłowaniem końca. 2. Moje paznokcie mają taki mocno zaokrąglony kształt - zdarza się, że jeszcze mocniej niż na zdjęciu (to się zmienia w zależności od długości oraz nawilżenia płytki paznokcia). Mimo to naklejki Manirouge są na tyle elastyczne, że udało mi się je poprawnie zaaplikować. 3. Ściąganie naklejek Manirouge - wystarczy oliwką rozpuścić klej i podważyć naklejkę, gotowe w kilka minut! ♥ 

TRWAŁOŚĆ NAKLEJEK MANIROGUGE DO 14 DNI?!

14 dni to u mnie nawet hybrydy potrafią nie przeżyć, częściowo ze względu na pracę w laboratorium. Dlatego tym bardziej byłam ciekawa, jak sprawdzą się termiczne naklejki. Założyłam swój pierwszy zestaw, ten z zimowym wilkiem i ruszyłam do akcji! Naklejki Manirouge przetrwały:
- intensywną pracę w laboratorium z częstym myciem rąk i spryskiwaniem ich etanolem i środkiem dezynfekującym;
- normalne codzienne gotowanie i trochę zmywania naczyń;
- wizytę na basenie;
- codzienne smarowanie tłustym kremem;
- wizytę na saunie (!);
- drapanie i zeskrobywanie różnych rzeczy paznokciami.
Łącznie naklejki wytrzymały 12 bardzo intensywnych dni!
Co prawda po kilku dniach starły mi się naklejki na końcówkach, ale nic nie odpadło ani nawet się nie podważało – nawet w tych miejscach, w którym naklejki lekko się marszczyły. Przy jasnym wzorze tych startych końcówek pewnie nie byłoby nawet widać. Przy tym ciemnozielonym wzorze dało się to zauważyć (zobaczcie na zdjęciach), ale mimo to nie ściągnęłam naklejek, ponieważ chciałam przeprowadzić długi test trwałości, a poza tym byłam strasznie zajęta (przedświąteczna bieganina i nawał obowiązków;)).
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona trwałością! Spodziewałam się niezłego wyniku, ale początkowo zakładałam, że będę nosić naklejki tydzień, a tu dały radę prawie dwa tygodnie!


Moje pierwsze zdobienie Manirouge z zimowym wzorem Loup - wytrzymało aż 12 intensywnych dni! 

Jeden arkusz naklejek wystarczy na ok. cztery pełne aplikacje. Tutaj widać ile wykorzystałam do jednego zdobienia :)


PEDICURE Z NAKLEJKAMI MANIROUGE

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam mieć pomalowane paznokcie u stóp cały rok i zawsze robię sobie wzorki na dużym palcu. Choć niespecjalnie lubię samą czynność robienia pedicure – malowanie sobie samej zdobień jest bardzo niewygodne. Siedzenie godzinę w jednej pozycji i precyzyjne machanie pędzelkiem, żeby zdobienie wyszło równo i ładnie potrafi być męczące. Ale koniec z tym, bo od teraz na paznokciach u stóp będę nosić tylko naklejki Manirouge! Nałożenie naklejki termicznej na duży palec to łatwizna i zajmuje tylko chwilkę. Naklejka trzymała się pięknie ponad trzy tygodnie bez żadnego uszczerbku – zdjęłam ją tylko dlatego, że odrost był już za duży. A w tym tygodniu zrobiłam kolejny pedicure z wykorzystaniem naklejek „Flagelle Pink” (PS. Czy wiecie, że ten wzór zaprojektowała nasza utalentowana koleżanka z lakierowego bloga So Nailicious? Świetna robota, piękna grafika!). Na duże palce poszły wzorki Manirouge, a malutkie paznokcie pomalowałam na szybko zwykłym lakierem. I tak cały pedicure gotowy w kilkanaście minut, super!


Naklejka Manirouge "Loup" i ciemnozielony lakier - zdobienie paznokci na stopach. Tak przygotowany pedicure nosiłam przez ponad trzy tygodnie.  

I bardziej wakacyjny przykład - Manirouge "Flagelle Pink" w roślinne wzory i granatowy, błyszczący lakier. Takie zdobienie mam teraz na stopach ♥ 


CECHY NAKLEJEK MANIROUGE – MOJA OPINIA I SPOSTRZEŻENIA:

Ile czasu zajmuje nakładanie naklejek Manirouge? 
Za pierwszym razem nakładałam naklejki Manirouge około godziny – aplikacja naklejek wymaga nieco wprawy, dlatego na początku zajmuje więcej czasu. Trzeba też doliczyć kilka minut na robienie zdjęć i video. Następnym razem jednak poszło mi szybciej i myślę, że teraz zajmie mi to około pół godziny wliczając w to rozłożenie akcesoriów i późniejsze schowanie pudełka do szafy. To w sumie podobnie, jak pomalowanie paznokci tradycyjnym lakierem, ale nie trzeba doliczyć czasu schnięcia. I nieporównywanie szybciej, niż zrobienie sobie

Przygotowanie paznokci do aplikacji naklejek Manirouge
Odpowiednio przygotowane paznokcie to klucz do trwałości manicure. Tutaj trzeba porządnie oczyścić paznokieć z resztek lakieru, dokładnie odsunąć skórki przy pomocy żelu i na koniec przetrzeć płytkę odtłuszczaczem/cleanerem. Przed pierwszą aplikacją dodatkowo wyrównałam powierzchnie paznokcia przy pomocy bloczka polerskiego, ponieważ pozostałości bazy hybrydowej tworzyły nierówności na płytce paznokcia. Ale generalnie używanie bloczka polerskiego czy matowienie paznokcia nie jest potrzebne. Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę, to żeby paznokieć był czysty i żeby naklejka nie nachodziła na skórki.

Jaki wpływ na paznokcie mają naklejki Manirouge?
Moje paznokcie bardzo szybko się niszczą pod wpływem częstego mycia rąk, pracy w laboratorium i zmywania naczyń. Okazało się jednak, że naklejki Manirouge stanowią wystarczającą barierę ochronną przed wpływem szkodliwych czynników zewnętrznych. Po ściągnięciu naklejek paznokcie nie były wysuszone ani rozdwojone, co przy superintensywnym trybie pracy w grudniu jest naprawdę świetnym wynikiem. Nie licząc nadłamanego wcześniej paznokcia – żaden pazurek mi się nie złamał, a normalnie na prawej ręce bardzo często odłamują mi się „rogi kwadratów”. Po zdjęciu naklejek płytka paznokcia była gładka i zdrowa, super!
Moim zdaniem naklejki Manirouge to świetna opcja dla osób, które mają podniszczone paznokcie np. rozdwajające się, wysuszone acetonem. Naklejki pięknie wyglądają, chronią paznokcie i pozwalają w spokoju odrosnąć zniszczonej części.
Trzeba jedynie mieć na uwadze, że same naklejki Manirouge nie stanowią takiej grubej usztywniającej warstwy jak hybryda lub żel i stworzą podpory pozwalającej na zapuszczenie superdługich naturalnych paznokci. Dla mnie to żaden mankament, bo nie lubię takich bardzo długich paznokci, a w razie potrzeby naklejki zawsze można dodatkowo pokryć utwarzającą hyrbydą lub żelem.

Łączenie naklejek Manirouge z hybrydą
Naklejki można śmiało łączyć z hybrydą, są na to dwa sposoby. Po pierwsze – nakładać najpierw naklejkę, a potem pokryć bazą i topem hybrydowym. W tym wypadku to naklejka zapewnia dobrą trwałość oraz późniejsze superłatwe ściąganie (nie trzeba odmaczać w acetonie, wystarczy podważyć krawędzie posmarowane oliwką). Mam zamiar to rozwiązanie już niedługo przetestować – śledźcie mnie na Instagramie @theCieniu i Facebooku @Cienistość, żeby zobaczyć, jak to wygląda! Drugi sposób to przyklejenie naklejki na bazę hybrydową. Obie metody sprawią, że paznokcie będą twardsze – to dobra metoda dla osób, które chcą zapuścić długie paznokcie. Podobnie można połączyć naklejki Manirouge z żelem lub akrylem.
Uwaga! Sam topcoat hybrydowy to za mało – pamiętajmy, że hybrydy to profesjonalny produkt i mocna „chemia”, w którym tylko baza została zaprojektowana tak, żeby mieć bezpośredni kontakt z naturalnym paznokciem. Dlatego zawsze nakładajmy najpierw bazę hybrydową!

Alternatywa dla osób uczulonych na hybrydy? Bezpieczeństwo
Osoby, które niestety mają uczulenie na lakiery hybrydowe nie muszą rezygnować z trwałego manicure! Naklejki Manirouge to świetna opcja i zamiennik hybryd. Zostały przebadane dermatologicznie (ale nie są badane na zwierzętach!). Użyty klej jest całkowicie bezpieczny i nie wywołuje alergii ani podrażnień. Naklejki Manirouge są całkowicie bezpieczne i można je nakładać nawet na zniszczone i rozdwajające się paznokcie, np. po ściągnięciu stylizacji żelowej i akrylowej.

Cena/dostępność
Cena jednego arkusza naklejek to 19,90 zł. Wzory z najnowszej kolekcji kosztują 24,90, natomiast przy promocjach i posezonowych wyprzedażach ceny spadają do 12,45 zł. Jeden arkusz wystarczy na cztery pełne aplikacje na dłonie albo paznokcie u stóp.
Cena gotowego zestawu z naklejkami, Mini Heaterem oraz potrzebnymi akcesoriami waha się od 99,90 do 169,90 złotych w zależności od wielkości setu. Ale wszystkie potrzebne produkty można też zamawiać osobno.
Wszystko można zamówić w sklepie internetowym Manirouge http://www.manirouge.com/

Wzory i zdobienia paznokci 
Dostępnych wzorów jest już kilkaset i ciągle pojawiają się nowe! Dostępne są zarówno klasyczne, sprawdzone propozycje jak i supermodne nowości. Manirouge to najlepsza opcja dla osób, które chcą mieć ładne zdobienia, ale nie mają czasu lub wprawy w ręcznym malowaniu wzorków. Ale w ofercie Manirouge są też dostępne minimalistyczne, jednokolorowe naklejki lub w modnych gradientach, w tym biało-beżowy babyboomer. Dla każdego znajdzie się coś ciekawego!
Wzory Manirouge można oczywiście zobaczyć na stronie internetowej sklepu, ale ja polecam Wam zajrzeć na Instagram @manirouge [klik]– to jedno z najlepiej prowadzonych kont paznokciowych jakie widziałam, z pięknymi i kreatywnymi zdjęciami.


Zimowy wzór z videotutoriala - Manirouge "Hiver" 

Idealne zdobienie paznokci na zimę :) Choinki są, tylko gdzie ten śnieg za oknem?! ;) 



PODSUMOWANIE

Naklejki Manirouge to świetny pomysł i atrakcyjna alternatywa dla lakierów klasycznych czy hybrydowych. Jestem pozytywnie zaskoczona ich trwałością i tym jak dają się dopasować do paznokcia – nieporównywalnie lepiej niż jakiekolwiek inne naklejki. Na pewno będę po nie sięgać częściej – w podróży lub gdy nie będę miała czasu na ręcznie malowane zdobienia. Oraz oczywiście do ozdobienia paznokci u stóp!

Jak Wam się podobają naklejki termiczne Manirouge? Kto chciałby spróbować?
♥♥♥




Mój ulubiony pyłek do hybryd – „Crystal Mirror” Nails Company ♥

$
0
0


Ostatni rok minął mi pod znakiem hybryd oraz pyłków do zdobień. A na miano mojego najulubieńszego pyłku roku 2017 przyznaję… „Crystal Mirror” od Nails Company! Dzisiaj szczegółowo zaprezentuję Wam co to za piękny pyłek i pokażę kilka przykładów zdobień z jego użyciem.


PYŁEK „CRYSTAL MIRROR” NC NAILS 

Pyłek „Crystal Mirror” mieni się podobnie jak „efekt syrenki” – opalizuję na tak trochę różowo-zielono, a jego odcień zmienia się w zależności od wykorzystanego koloru bazowego (zobacz zdjęcie poniżej). Jednak drobinki „Crystal Mirror” są dużo drobniejsze od syrenki i tworzą gładką taflę, taką kryształową, która bosko odbija światło. Taki drobny pyłek wymaga też innej aplikacji niż syrenka – „Crystal Mirror” nie wciera się w wartstwę dyspersyjną, ale w utwardzony top no wipe (tzw. „dry top”, bez klejącej warstwy dyspersyjnej).
Dokładnie można zobaczyć to na filmiku, jaki zamieszczam poniżej. Jeżeli chcecie się dowiedzieć po czym poznać jak wcierać dany pyłek, to dokładnie wytłumaczyłam to na przykładzie pyłków holograficznych w tym poście [klik].
Przeczytaj też: 4 sposoby na efekt syrenki♥ 

Pyłek "Crystal Mirror" jest bardzo drobny, to prawdziwy "pyl", dlatego należy wcierać go w utwardzony top no wipe. Zobaczcie, jak ten pyłek cudnie opalizuje! 


Dlaczego to właśnie crystal mirror podoba mi się najbardziej? Wydaje mi się, że to dlatego, że widać pod nim wszystkie wzorki. Podkreśla ich piękno i kolory, cudownie opalizuje i odbija światło, ale jednocześnie pod pewnym kątek widać całe zdobienie pod spodem. Gdy pokryję paznokcie tym pyłkiem wszystkie stemple i ręczne malunki zyskują nagle taki magiczny charakter, bardzo mi się to podoba!
Wybrałam pyłek Nails Company, ponieważ to w ofercie tej marki po raz pierwszy pojawił się na polskim rynku, a ja z miejsca się zakochałam w tym efekcie i chciałam wypróbować natychmiast! Ale teraz praktycznie każda firma hybrydowa ma w swojej ofercie podobny produkt. Oto przykłady:
- Mistero Milano „Unicorn”,
- Neo Nail „Pearl Effect”,
- Indigo Nails „Glammer” w odcieniach gold i silver.


Kolor pyłku Crystal Mirror najlepiej podbija czarne tło – widać wtedy piękny efekt multichrome w odcieniach złota, zieleni i niebieskiego. Ja jednak najbardziej lubię efekt na turkusowym tle, choć na tym neonowym różu też wyszło czadowo. 

Lakiery jakich użyłam na próbniku: neonowy róż Neess „Kocica na szpilkach”, turkusowy Chiodo Pro Soft 771 „Havana Beach”, Realac biały #01 oraz czarny #02. Top no wipe Realac. 





ZDOBIENIA PAZNOKCI Z PYŁKIEM CRYSTAL MIRROR 

Zacznę od najprostszej rzeczy, czyli po prostu pyłek crystal mirror wtarty na wierzch różnych kolorowych zdobień. Pierwsze z nich to pokolorowane stemple z płytki B. Loves Plates „Rainbows and Unicorns”. Videotutorial do tego zdobienia, choć bez etapu nakładania pyłku, opublikowałam jakiś czas temu na Instagramie @theCieniu [klik].
Przeczytaj też: Płytka do stempli BLP „Rainbows and unicorns”


Tęcza i jednorożce z takim pyłkiem od razu wyglądają ładniej! 



Drugie zdobienie zrobiłam niedawno i jeny, jak mi się miło te wzorki nosiło! To w sumie prosta sprawa – zwykłe kolorowe paseczki. Ręcznie malowane, więc jak się przyjrzeć to nawet widać drobne niedociągnięcia, ale całe szczęście dodany pyłek wszystko pięknie wygładza i ujednolica. Jestem bardzo zadowolona z doboru kolorów tutaj, barwy są bardzo w moim stylu – żywe i nasycone, ale nie neonowe. Wybrałam dobrze kryjące hybrydy Victoria Vynn z serii Pure – fiolet 058 „Orchid Aroud”, żółty 083 „Aloha Beach”, koralowy 012 „Candy Blush” oraz niebieski 088 „Turquoise Blue”. Uwiebiam te kolory, świetnie się razem zgrywają i tworzą pozytywny, wakacyjny look. Lubię takie barwy także zimą, do czarnej kurtki i szarego swetra. Od razu robi się weselej!







W podobnym stylu jest też kolejne zdobienie – kolorowe i geometryczne. Tym razem jednak zamiast machać pędzelkiem wykorzystałam naklejki termiczne Manirouge. Wzorek „Chantal” to grafika z kolorowymi trójkątami – namalowanie tego ręcznie zajęłoby mi wieki, no i nie wiem czy bym podołała takiemu wyzwaniu na prawej ręce. A dzięki Manirouge szybciutko nałożyłam naklejki, a potem mogłam zabrać się za pyłek. Manirouge przykleiłam bezpośrednio na gołą płytkę paznokcia, a po wygładzeniu i opiłowaniu końców nałożyłam na wierzch bazę hybrydową, a następnie top no wipe. Wtarłam pyłek, zabezpieczyłam kolejną warstwą topu i zdobienie gotowe.
Bardzo byłam ciekawa, jaką trwałość będą miały naklejki Manirouge z dodatkiem hybrydy. I powiem Wam, że na moich paznokciach same naklejki potrafią się trzymać dłużej niż lakier! Pewnie dlatego, że są bardziej elastyczne. Zdobienie nosiłam prawie dwa tygodnie, na końcu hybryda zaczęła odpryskiwać tak jak to u mnie zazwyczaj się dzieje, ale same naklejki przetrwały. Na pewno będę w przyszłości jeszcze łączyć Manirouge z pyłkiem crystal mirror, bo efekt jest ekstra!
Przeczytaj też: wszystko o naklejkach termicznych Manirouge♥ 



Tu możesz zobaczyć efekt przed i po - naklejki Manirouge "Chantal" nawet bez pyłky wyglądają ciekawie, ale po nałożeniu "Crystal Mirror" zdobienie staje się niesamowicie efektowne i jeszcze brardziej przyciąga wzrok ♥ 



Połączenie naklejkek Manirouge i hybrydy oraz pyłku "Crystal Mirror" - video tutorial na YouTube ♥ 



Jak już z pewnością zdążyłyście zauważyć, uwielbiam pstrokate zdobienia. Ale mam dla Was też jedną bardziej elegancką i minimalistyczną propozycję – zdobienie, które zrobiłam dla mojej przyjaciółki. Punktem wyjścia i inspiracją było wynalezione przez Nataszę zdjęcie zdobienia autorstwa Kudinova Nails Studio [klik], ale jak możecie zobaczyć sporo pozmieniałam. Jasną i ciemną szarość połączyłam gradientem, pokryłam matowym topcoatem, a czarny wzór liści ozdobiłam pyłkiem crystal mirror. To zdobienie zebrało dużo pochwał na Instagramie – jak będę miała więcej czasu, to nagram videotutorial.







Mam jeszcze kilka pomysłów na zdobienia z wykorzystaniem tego pyłku, które na pewno niedługo zrealizuję. Zapraszam na mojego lakierowego Facebooka Cienistość i Instagrama @theCieniu, gdzie opublikuję kolejne zdjęcia i videotutoriale :)

Jaki był Wasz ulubiony pyłek w 2017 roku? Który pomysł na zdobienie najbardziej Wam się podoba?


Pastelowe zdobienia paznokci na wiosnę z ORLY „Pastel city” – swatche nowej kolekcji i vieotutorial

$
0
0



Z dumną ogłaszam – ten wpis powstał we współpracy z Orly, a ja zostałam ich Ambasadorką! Nawet nie wiecie, jak się cieszę! Ze wszystkich zachodnich marek lakierowych z wyższej półki marka Orly zawsze najbardziej zwracała moją uwagę – podobają mi się te wszystkie interesujące i niebanalne kolory z ich kolekcji. Nawiązują do klasyki, ale nie są takie przewidywalne i nudne, mają w sobie coś ciekawego. Czuję, że te kolory do mnie pasują i niesamowicie się cieszę, że mam przyjemność zaprezentować Wam dzisiaj najnowszą, wiosenną kolekcję Orly„Pastel City”!





ORLY PASTEL CITY – LAKIERY DO PAZNOKCI NA WIOSNĘ 2018 

Kolekcja „Pastel city” zgrabnie łączy w sobie klasykę i typowo wiosenne odcienie z czymś ciekawym i supermodnym. Trzy jasne kolory nude są takie pięknie lekkie i minimalistyczne, noszone solo wyglądają bardzo elegancko, ale ja przede wszystkim zachwycam się nimi w kontekście idealnego tła do zdobień. Trzy kolejne kolory mają metaliczno-frostowe wykończenie, bardzo modne w tym sezonie, ale w ciekawy sposób wyróżniają się na tle innych lakierów. Nie są typowo lustrzano-metaliczne, ale bardziej jak płynny rozświetlacz który pięknie opalizuje. Nie tyle odbijają światło, ale tak jakby łapią promienie w sobie zostawiając moc blasku na paznokciach. Najlepiej można to zaobserwować po dodaniu na nie białych wzorków – przy odpowiednim ustawieniu dłoni względem kąta padania światła te metaliczne lakiery Orly tak połyskują, że białe wzorki praktycznie znikają! Białe elementy pojawiają się ponownie dopiero gdy poruszę dłonią i ułożę palce w cieniu – na żywo efekt jest naprawdę bardzo ciekawy i elegancki!

Początkowo chciałam wszystkie lakiery „Pastel city” przyozdobić typowymi, kwiatowymi zdobieniami. Ale jak tylko dorwałam przesyłkę z zestawem w moje łapki, to natychmiast zmieniłam zdanie – zwykłe, klasyczne kwiatowe zdobienia nie oddałyby charakteru tej kolekcji. „Pastel city” zachęca do wykorzystania modnych printów, miejskich inspiracji i pastelowej zabawy. Wplotłam w to wszystko trochę kwiatów – bez nich nie byłoby wiosny! Ale postawiłam na miejski, nieco zwariowany szyk w geometryczno-abstrakcyjnym stylu. Kilka z tych zdobień pokazywałam już na Instagramie i wiem, że bardzo Wam się podobały – cieszę się, że moje pomysły przypadły Wam do gustu! Dzisiaj prezentuję pełen zestaw sześciu pastelowych zdobień na wiosnę. Mam nadzieję, że zainspirują Was do stworzenia czegoś ciekawego na swoich paznokciach!


Metaliczne i kremowe lakiery w wiosennej kolekcji "Pastel city" od ORLY. Od lewej - Electric Jungle, Lilac City, Power Pastel, Pink Noise, Cyber Peach oraz Metallic Haze. 


LAKIER ORLY „CYBER PEACH” 

Ze wszystkich kremowych lakierów z kolekcji „Pastel city” chyba ten najbardziej mi się spodobał. To bardzo jasny, brzoskwiniowy nudziak o tonacji neutralnej w stronę ciepłej. Dobrze się nakłada, kryje po dwóch warstwach i szybko wysycha.
Dodałam do niego geometryczne, czarne wzorki [płytka do stempli MoYou London „Scandi 05”] oraz kwiaty [stemple B. Loves Plates „Flower Power”]. Kwiaty pokolorowałam innymi lakierami z kolekcji Pastel City – zielonym „Electric Jungle” oraz brązowym „Metallic Haze”. Bardzo podoba mi się, jak te odcienie razem wyglądają.

Po lewej - dwie warstwy "Cyber Peach", bez topcoatu, zdjęcie w sztucznym świetle. Po prawej zdjęcie buteleczki lakieru w naturalnym świetle. 







LAKIER ORLY „PINK NOISE” 

To ładny, różowo-brzoskwiniowy lakier o kremowym wykończeniu. Szczerze przyznam, że nudziaki wolę takie bardzo jasne i „Pink Noise” na moich paznokciach średnio przypadł mi do gustu. Ale jak dodałam zdobienie to od razu całość bardzo mi się spodobała, aż szkoda było ściągać! Lakier kryje po dwóch warstwach, ale już jedna wygląda zacnie – są jeszcze wtedy lekkie prześwity, ale nie ma smug, to ekstra jak na pastelowy kolor. Zobaczcie zresztą na video poniżej, ta formuła i pigmentacja są naprawdę dobre.
Zdobienie jakie wybrałam to ręcznie malowana kratka. Zaczęłam od malowania pasów lakierem „Metallic Haze” (oba kolory fajnie się razem zgrywają!), a potem dodałam szczegóły białą i czarną farbką akrylową. Mogłabym chodzić w płaszczu albo w sukience w taki wzór i w takich kolorach, super na wiosnę!


"Pink noise", dwie warstwy bez topcoatu, zdjęcie w sztucznym świetle. 





LAKIER ORLY „POWER PASTEL” 

To jaśniutki różowy, ale ma w sobie trochę też fioletowych tonów, które sprawiają, że odcień staje się bardziej ciekawy. To fajna alternatywa dla bieli w zdobieniach paznokci i miły kolor dla fanek pastelowego różu. „Power pastel” jest lekki i wiosenny, ma w sobie taką dziewczęcą elegancję. Przy wprawnym nakładaniu kryje po dwóch warstwach, na pojedynczych paznokciach tylko musiałam dołożyć trzy.
Bardzo ładnie łączy się z metalicznym fioletowym lakierem z tej kolekcji – wykorzystałam ten kolor do przygotowania jasnego, pastelowego wzoru marmuru na paznokciach. W tym zdobieniu wystarczy zmywaczem lub acetonem rozmazać delikatnie linie ciemniejszego lakieru i gotowe. Pomyślałam jednak, że coś jeszcze dodam i namalowałam kilka kwiatowych wzorów z czarno-białą różą. Teraz nie jestem pewna, czy przypadkiem sam marmur nie wyglądałby lepiej, jak myślicie?


"Power Pastel" - dwie warstwy bez topcoatu, zdjęcie w naturalnym świetle. 

Pastelowy różowo-fioletowy marmurek - lubię takie zdobienia paznokci :) 

Które zdobienie paznokci lepsze - sam marmurek czy róże? 




LAKIER ORLY „LILAC CITY” 

To pierwszy z trzech metalicznych lakierów, jaki wypróbowałam. Był dla mnie niezłym zaskoczeniem! Po pierwsze kryje naprawdę super – jedna warstwa wystarczy, tak samo zresztą jak pozostałe metaliczne lakiery z serii „Pastel City”. Jak możecie zobaczyć na video w każdym wypadku dokładałam też drugą warstwę, żeby zobaczyć, czy będzie jakaś różnica, ale praktycznie za każdym razem kolor wyglądał równie dobrze po pierwszej warstwie. Tu też po raz pierwszy zauważyłam ten efekt rozświetlenia, jaki mają metaliczne lakiery z tej serii. Wymyśliłam sobie, że zrobię zdobienie w stylu pastelowe galaxy – to teraz fajnie wpisuje się w modę na kosmiczne wzory i kolor roku „ultraviolet”. Ale efekt, który uzyskałam był dość nietypowy – „Lilac city” tak błyszczał i łapał promienie światła, że pod pewnym kątem białe wzory praktycznie znikały, nie było widać tego kontrastu. Trochę to ponosiłam, po czym postanowiłam dodać czarne stemple – mechaniczne śnieżynki z płytki B. Loves Plates „Let it snow”. Gdy robiłam to zdobienie akurat zima szalała i sypał śnieg, dlatego takie wzory bardzo mi pasowały do klimatu przedwiośnia i kapryśnej aury w mieście.

"Lilac city", dwie warstwy bez topcoatu, naturalne światło. Zobaczcie ten połysk! ♥ 
  
Pastelowe galaxy - wyszło bardzo subtelnie :) 

Pogoda sprawiła, że uznałam śnieżynki za dobry pomysł na zdobienie paznokci na wiosne. Takie geometryczno-steampunkowe bardzo mi się podobają :) 





LAKIER ORLY „METALLIC HAZE” 

Jaką ten lakier ma fajną nazwę! A kolor bardzo zaskakujący i nieuchwytny. To niby metaliczny brązowy z lekko miedzianymi tonami, ale tak odbija światło, że wręcz jaśnieje i zmienia swoje oblicze. Nosiłam go już na paznokciach kilka razy, tak mi się spodobał. Gdy potrzebowałam szybciutko pomalować paznokcie i nie miałam czasu na zabawy, a zależało mi na eleganckim i stonowanym efekcie, to „Metallic Haze” sprawdzał się najlepiej.
Zdobienie paznokci przygotowałam tutaj w stylu abstrakcyjno-patchworkowym. Wygląda ciekawie, a jest bardzo łatwe do przygotowania. Potrzebny będzie tylko zestaw do stempli (stempel, biały lakier i płytka – wybrałam geometryczną MoYou London Scandi 05) oraz coś do zrobienia prostych kropek. Dodatkowy kolor tutaj to „Electric Jungle”. Wszystko zresztą znajdziecie w filmiki na końcu tego wpisu. Bardzo fajnie nosiło mi się to zdobienie – lubię takie geometryczne połączenia, a oba metaliczne kolory Orly świetnie ze sobą współgrają


"Metallic Haze", dwie warstwy bez topcoatu, sztuczne światło. 
Jak Wam się podoba takie patchworkowe zdobienie paznokci? 




LAKIER ORLY „ELECTRIC JUNGLE” 

Jaka piękna, połyskująca zieleń! Ocień lakieru „Electric jungle” jest chłodny i pastelowo-zgaszony. Odbija światło podobnie jak pozostałe metaliczne lakiery z kolekcji „Pastel City”, a kryje wyśmienicie. Zdobienie z motywem przewodnim „elektryczna dżungla” przygotowałam w dwóch wariantach. Pierwsza wersja to ręcznie malowane wzory – małe, białe błyskawice oraz czarne tropikalne liście. A na mojej prawej ręce stemple – geometryczne trójkąty oraz listki (płytki B. Loves Plates „Geometry is Perfect” oraz Born Pretty BP-19) - tą wersję zobaczycie na video poniżej :)


"Electric Jungle", dwie warstwy bez topcoatu, naturalne światło. 

Później do tego geometrycznego wzoru dostemplowałam czarne tropikalne liście. 





DLACZEGO WARTO ZAINTERESOWAĆ SIĘ LAKIERAMI ORLY? 

Mają dobry skład, wysoką jakość, wygodne i bardzo pojemne buteleczki oraz śliczne, ciekawe kolory. Mój ulubieniec Orly, holograficzna mgiełka „Prisma gloss silver”, jest ze mną już kilka lat, często po niego sięgam, a nie zużyłam nawet połowy – jest bardzo wydajny i cały czas ma doskonałą formułę. Podobają mi się też bardzo wygodne, gumowe nakrętki – dobrze się je trzyma w dłoni, a lakiery odkręca się zawsze z łatwością, nawet dłońmi wysmarowanymi kremem czy oliwką. Jedyne co mi niezbyt odpowiada, to szerokie pędzelki – doceniam to, że są fajnie elastyczne i dobrze przycięte w półokrąg, można nimi pomalować paznokieć jednym pociągnięciem, ale ja po prostu z moimi wąskimi paznokciami jestem fanką wąskich pędzelków. Wiem jednak, że dla większości te szerokie pędzelki Orly to zaleta.




Zaparzcie sobie kawę lub herbatę i zapraszam na filmik na YouTube :) 

WIOSENNE ZDOBIENIA PAZNOKCI KROK PO KROKU 

Zapraszam serdecznie do obejrzenia filmiku na YouTube – na video można zobaczyć, jak kryją i jaką mają konsystencje lakiery Orly oraz jak wykonać wszystkie z zaprezentowanych tutaj zdobień. Będę wdzięczna za klikniecie przycisku subskrypcji i łapki w górę! :)







UWAGA! Przygotowuję się do zmian na blogu - będę łączyć ten blog oraz paulinaweiher.pl na własnym hostingu. To dlatego tutaj w ciągu ostatnich tygodni było tak cicho - przygotowywałam się do zmian (oraz przeprowadzałam się w realu;)). W związku z tym niedługo obserwatorzy bloggera nie będą działać - zachęcam do obserwowania mnie na Facebooku oraz Instagramie, żeby nie przegapić zmian! Adres cienistość.pl będzie cały czas aktualny, a paznokcie będą motywem przewodnim bloga, więc bez obaw. Przenoszę się też na jeden kanał na YouTube - tylko TEN (klik) będzie aktywny, dlatego do zachęcam do kliknięcia subskrypcji i dzwoneczka. ♥ 


Jak Wam się podobają moje pomysły na zdobienia w stylu „Pastel City”? Który kolor z tej kolekcji jest Waszym faworytem? :)

Viewing all 179 articles
Browse latest View live