Mam holograficzny plecak! Yay!
Od dawna marzyłam o holograficznej torebce, ale jakoś nie trafiłam na taką, która przypadłaby mi do gustu. W ogóle coś mało holograficznych rzeczy w sklepach, nie uważacie? Po jakimś czasie stwierdziłam jednak, że moja ukochana torebka z lisem mi wystarczy, nie ma co kombinować z kupowaniem kolejnej, za to bardziej przydałby mi się plecak. Na co dzień mój zwykły, sportowy plecak jest spoko, ale na weekendowe wyjścia chciałam mieć coś wyjątkowego, szczególnego, co pasowało by do mnie i mojego stylu. I znalazłam – fantastyczny, super holograficzny plecak dla holoseksualnej lakieromaniaczki!
Efekt holograficzny jest wow, wow! Aparat fotograficzny tego nie widzi, ale na żywo jest istna tęcza. Nawet podczas pochmurnego dnia plecak pokazuje swoją holo moc i zwraca uwagę. Nie mogę się napatrzeć!
Plecak kupiłam na Aliekspress, kosztował mnie niecałe 100 złotych. Jest dobrej jakości. Zamki i spięcia ramiączek są metalowe, przednie kieszonki są zapinane na magnes jak w torebkach. Wszystko jest porządnie zszyte, a w środku jest miła w dotyku brązowa podszewka. Początkowo miał niezbyt przyjemny zapach „plastiku”, ale wywietrzyłam, wrzuciłam zapachową zawieszkę od Indigo i jest ok.
Plecak jest dosyć pakowny, bez problemu zmieści teczkę wielkości A4. Sama na co dzień do pracy noszę za dużo rzeczy, żeby wszystko się wygodnie zmieściło (dwa-trzy posiłki w pudełkach, duży zeszyt i teczkę, piórnik-kosmetyczkę, ubrania i buty na przebranie, butelkę wody), ale na inne wyjścia będzie w sam raz.
A tak plecak wygląda w pełnym słońcu!
Po zdjęcia holograficznych lakierów zapraszam na mojego Instagrama @theCieniu
Nie da się ukryć, że z takim plecakiem jestem „ikoną stylu”. Jest kicz gorszy niż stereotypowo z lat 80 i 90, nie wszystkim może to pasować. Ale ja jestem absolutnie zachwycona! A i nawet niektórzy moi znajomi pochwalili jaki to mam fajny plecak.
A jak Wam się podoba? Nosilibyście? Macie jakieś holograficzne akcesoria?