Jako szalona lakieromaniaczka, która śledzi wszystko, co jest związane z paznokciami, czuję się zobowiązana, żeby zapoznać się także z fachową literaturą. Bezwstydnie mianuję siebie Eskpertem ds. Nail art’u Internetowego, ale jeżeli chodzi o salonową stylizację paznokci, to wciąż czeka mnie sporo doszkalania. Jednak jako naukowiec pełną gębą z radością poznaję to co nowe i interesujące. Lekcja pierwsza – magazyn „Paznokcie”. W dzisiejszym artykule szczegółowa analiza treści magazynu oraz to co wszystkie lubimy najbardziej – malowanie paznokci.
W ogóle byłam tak zapracowana, że prezentuję Wam archiwalny numer, bo z wiosny tego roku. A zdjęcia tego zdobienia przeleżały ponad dwa miesiące na dysku, wstyd. Wiem, że późno, ale w sumie tropikalne wzory są najlepsza na lato, czyż nie? :) Nie próżnowałam jednak i solidnie się przygotowałam do wystąpienia. Nagrałam specjalnie dla Was dwa materiały – moją „relację z czytania na żywo” magazynu oraz videotutorial mojej wariacji jednego ze zdobień z czasopisma.
Jestem przekonana, że magazyn „Paznokcie” to wartościowe i bardzo potrzebne źródło informacji i inspiracji dla zawodowych stylistek paznokci. Przegląd nowości na rynku, wskazanie hitów sezonu czy zaprezentowanie oferty szkoleń jest bardzo ważne dla kogoś, kto pracuje z klientami.
Ciekawiło mnie jednak, czy magazyn będzie równie interesujący dla kogoś, kto zdobienie paznokci traktuje wyłącznie jako hobby. Tu niestety spotkało mnie duże rozczarowanie. Większość propozycji zdobień jest nie w moim guście, tutoriale niewiele wyjaśniają, a wiele stron to po prostu reklamy. Jeżeli chcesz ze mną przejrzeć ten magazyn strona po stronie i poznać moją opinię, to zajrzyj do mojego filmiku na YT na vlogowym kanale „Paulina Weiher”. Jak myślicie, czy "nie-zawodowe" lakieromaniaczki powinny kupować tego typu magazyny?
Kliknij, aby obejrzeć vlog z recenzją magazynu "Paznokcie"
Kwiatki i ptaszka malowałam przy pomocy farbek akrylowych wzorując się na tutorialu autorstwa Joanny Yaacoub, które znalazłam w czasopiśmie. Bardzo mi się ten wzór podobał! Co nieco pozmieniałam, między innymi zrezygnowałam z formy frencha, żeby dopasować zdobienie do własnych paznokci. Nie umiem jeszcze tak ładnie cieniować farbkami akrylowymi jak Joanna, ale wyszło mi w miarę nieźle. Od jakiegoś czasu śledzę profile społecznościowe zawodowych stylistek paznokci i nie przestaję się zachwycać ich umiejętnościami! Widać, że talent i codzienna praktyka czynią z nich mistrzynie w swoim fachu. Jest co podziwiać i od kogo brać przykład! A kto jest Waszym autorytetem wśród stylistek paznokci?
Bazowy kolor to czarny China Glaze "Liquid leather". Jest fantastyczny! Doskonale kryje już po jednej warstwie, ma idealną konsystencje, świetnie się nim maluje, polecam :)
Zachęcam do subskrybowania mnie na YouTube – filmiki, które tam znajdziecie będą uzupełniać moje wpisy na blogu. Dzięki za Waszą obecność!
Napiszcie mi, czy kupiłyście kiedyś jakiś magazyn paznokciowy? Jak Wam się podobał? Może któraś z Was skusiła się na wykorzystanie tutorialu z takiego czasopisma?